Ja wiem, że do takiej ostatecznej starości to mi jeszcze daleko, ale jednak już po 30stce dostrzegam różnicę w kondycji mojej skóry. Z wiekiem traci ona swoją elastyczność i gładkość, staje się bardziej wrażliwa i podatna na uszkodzenia mechaniczne. Tak, jak kiedyś mogłam zasypiać w całodniowym makijażu, spać krócej i jeść raczej mało zdrowe jedzenie – tak teraz wszystkie, nawet najmniejsze błędy, od razu odzwierciedlane są w stanie cery 😉
Chociaż sama nie uskuteczniam raczej „kultu młodości”, bo zmieniające się z upływem czasu ciało jest dla mnie czymś zupełnie naturalnym – lubię mieć świadomość, że zadbałam o siebie na tyle, na ile tylko mogłam, by mój organizm służył mi jak najdłużej. Dlatego dużo śpię, ruszam się każdego dnia, w miarę racjonalnie się odżywiam – a do tego stawiam na kosmetyki dobrej jakości, które „z zewnątrz” pomogą mi w pielęgnacji ciała.