Mycie głowy jest jedną z podstawowych kwestii codziennego funkcjonowania. Nie tylko ze względów wizualnych i estetycznych, ale przede wszystkim higienicznych. Brak odpowiednich nawyków i czynności czyszczących przyczynić się może do przetłuszczonych włosów, problemów skórnych, wzmożonego wypadania kosmyków czy nawet powstania grzybicy.
Wbrew temu, co by się mogło wydawać, szampon wcale nie musi nawilżać, odżywiać czy kondycjonować pukli. Nie – jedynym zadaniem szamponu jest właśnie oczyszczanie, całą resztę oczekiwanych rezultatów spełniać mają maski, odżywki i oleje.
Szampony to preparaty przeznaczone do mycia, przede wszystkim skalpu – dlatego powinny być odpowiednio dopasowane do potrzeb: nie mogą podrażniać, uczulać czy przesuszać skóry głowy. Dobry szampon powinien usuwać wszelkie zanieczyszczenia, takie jak łój, pot, kurz, martwe komórki naskórka, a także użyte preparaty kosmetyczne – lakiery, pianki czy suche szampony. Dlatego podstawowymi składnikami szamponów są związki powierzchniowo czynne, które mają działanie myjące.
Silne i łagodne środki myjące.
Detergenty na ogół dodawane są do środków chemicznych, służących do mycia pomieszczeń, urządzeń i wszelkich powierzchni użytkowych. Jednak, dla nikogo nie jest to odkryciem, dodaje się je także do kosmetyków. SLS i SLES, czyli te mocniejsze ze środków myjących znajdują się w składach większości drogeryjnych szamponów. Sprawiają, że produkt się pieni, przez co myślimy, że szampon lepiej działa. Często przy wrażliwszych typach skóry, silne detergenty wysuszają, podrażniają, powodują swędzenie, rumień czy nawet reakcje alergiczne. Nie raz doprowadzają do zaburzenia pracy gruczołów łojowych, stanów łuszczycowych czy atopowego zapalenia skóry.
Nie mówię, że silne detergenty to zło wcielone – bo to co jednym szkodzi, dla innych jest wybawieniem: zdarza się przecież, że delikatne szampony nie są w stanie domyć włosów, które od razu sprawiają wrażenie przetłuszczonych i oklapniętych.
Kiedy użyć szampon z silnymi, a kiedy z łagodnymi środkami?
Jak to mawiają psycholodzy… to zależy 😉 Na pewno warto mieć w zanadrzu chociaż jeden mocniejszy szampon. Teoretycznie raz na 2-3 tygodnie konieczne jest dokładniejsze oczyszczenie. Jednak to wszystko uzależnione jest od indywidualnych potrzeb. Sama szamponu z SLS używam przeważnie raz w tygodniu, w innym wypadku nawet po myciu włosy są nieświeże i szybciej tracą objętość.
Szampony łagodne można używać podczas każdego mycia. Należy jednak zwrócić uwagę na „stopień delikatności”, nie wszystkie bowiem będą w stanie domyć kosmyki. Na co dzień przeważnie korzystam z szamponu, w którego składzie na pierwszym miejscu jest sok z liści aloesu, jest on jednak zdecydowanie za słaby przy zmywaniu oleju czy bardziej treściwej maski.
Substancje myjące w składzie kosmetyków.
Silne detergenty (anoniowe):
- Sodium Laureth Sulfate (SLES)
- Sodium Lauryl Sulfate (SLS)
- Sodium Coco Sarcosinate (SCS)
- Sodium Lauryl Sulfoacetate
- Sodium Myreth Sulfate
- Sodium C14-16 Olefin Sulfonate
- Sodium Coco-Sulfate
- Alkylbenzene Sulfonates
- Ammonium Laureth Sulfate
- Ammonium Lauryl Sulfate
- Dioctyl Sodium Sulfosuccinate
- TEA-Dodecylbenzenesulfonate
- Ethyl PEG-15 Cocamine Sulfate
- Cocamide DEA
- Sodium Laureth-5 Carboxylate
Przykładowe szampony zawierające mocne detergenty: Barwa, Joanna Naturia, Farmona (Jantar, Radical, Herbal Care, Hair Genic, Alpecin, Seboradin, Ziaja, Fitomed, Pilomax. Oczywiście większość typowo drogeryjnych szamponów popularnych marek także zawiera w swoich składach silniejsze środki myjące: L’Oreal, Garnier, Dove, Nivea, Aussie, Schwarzkopf, Syoss, Panetene, John Frieda, Isana. Tu jednak należy uważać, ponieważ składy ów szamponów przeważnie są bardzo długie, co oznacza zawartość silikonów, konserwantów, czy parafiny czy nieporządanych alkoholi.
Łagodne detergenty:
Amfoteryczne (można je znaleźć w szamponach dla dzieci)
- Cocamidopropyl Betaine
- Coco Betaine
- Cocoamphoacetate
- Cocoamphodipropionate
- Disodium Cocoamphodiacetate
- Disodium Cocoamphodipropionate
- Lauroamphoacetate
- Sodium Cocoyl Isethionate
- Sodium Lauroy Sarcosinate
- Sodium Lauroy Lactylate
- Sodium Lauroy Methyl Isethionate
- Ammonium Cocoyl Isethionate
Niejonowe (słabo się pienią, mają specyficzny, nieciekawy zapach)
- Coco Glucoside
- Decyl Glucoside
- Lauryl Glucoside
- Laureth-10 (Lauryl Ether 10)
- Laureth-23
- Laureth-4
- PEG-10 Sorbitan Laurate
- Polysorbate- (20, 21, 40, 60, 61, 65, 80, 81)
- PPG-1 Trideceth-6
- Steareth- (2, 10, 15, 20)
- C11-21 Pareth- (3 do 30)
- C12-20 Acid PEG-8 Ester
Kationowe (można je znaleźć w odżywkach i maskach do mycia – są bardzo delikatne, do codziennego stosowania przy wlosach suchych i zniszczonych)
- Behentrimonium Chloride
- Behentrimonium Methosulfate
- Benzalkonium Chloride
- Cetrimonium Chloride
- Cinnamidopropyltrimonium Chloride
- Cocotrimonium Chloride
- Dicetyldimonium Chloride
- Dicocodimonium Chloride
- Dihydrogenated Tallow Dimethylammonium Chloride
- Hydrogenated Palm Trimethylammonium Chloride
- Laurtrimonium Chloride
- Quaternium-15
- Quaternium-18 Bentonite
- Quaternium-18 Hectonite
- Quaternium-22
- Stearalkonium Chloride
- Tallowtrimonium Chloride
- Tricetyldimonium Chloride
- Lauramidopropyl Betaine
W jakich szamponach znajdziemy delikatne środki myjące? Essential Care, Baby Dream, Biolaven, Vianek, Sylveco, Orientana, Seboradin regenerujący szampon do włosów suchych i zniszczonych, Ecolab, Equilibra szampon aloesowy, Shea Moisture, Tołpa, Petal Fresh, Dr.Organic, Cosmia Collection, Love2Mix, Planeta Organica, Fitokosmetik, Insight, Purly Skincare, Nacomi, Hipp, Alterra (zawierają umiarkowanie łagodne środki myjące, wśród których znajdzie się jeden mocniejszy detergent).
A z jakiego szamponu Wy najczęściej korzystacie? Macie problem z mocniejszymi detergentami, czy może skóra głowy nie jest wybredna? 😉
65 komentarzy
Ja na co dzień stosuje szampony dla dzieci, natomiast raz w tygodniu sięgam po ten silniejszy i bardzo sobie chwalę tą metodę
Robię podobnie jak Olja, z tym, że czasem do mycia używam samej odżywki.
Bardzo przydatna lista! Na pewno skorzystam.
Och, wiedziałam ,że nie każde szampony są dobre, ale że aż tyle jest tych z mocnymi detergentami? I w sumie same znane firmy! Szok!
Ja robię właśnie, że tych z SLSem używam raz dwa razy w tygodniu :] Taka metoda wydaje mi się racjonalna :]
Łądna lista 😉
Szamponu z wyciągiem bursztynu jeszcze w życiu nie widziałam!
Bardzo przydatny wpis 🙂 Ile można się nauczyć! 🙂
Świetny wpis 🙂 przyda mi się podczas wyboru odpowiedniego szamponu 🙂
nie zwracam uwagi na takie rzeczy… chyba powinnam przestać być blogerką:P
Kurcze do tej pory korzystałam głównie z najbardziej popularnych marek, ale może trzeba zacząć zmienić nawyki!
Na co dzień takie lekkie szampony są super, szczególnie do osłabionych włosów, ale tak jak piszesz – czasem przydaje się mocniejsze czyszczenie. Taki szampon zawsze po olejowaniu! Nic tak dobrze jak nie zmywa oleju rycynowego jak zwykły, mocny detergent 😉
Uściski!
Oj nie! Mocne detergenty wymywają z wlosa wszystko, co olej dał! Olejowane kosmyki powinno się raczej oczyszczać czymś delikatniejszym! 🙂
Ja codziennie używam szamponu nawilżającego, a raz w tygodniu przeciwlupiezowego
🙂 włosy nie narzekają 😉
O! To już wiem, że „pienienie się” nie zależy od wody, a od szamponu. 😉
Ja mam szampony też podobnie podzielone, mocniejsze raz na tydzień łagodny, w pełni naturalny zawsze
Ale porządny post 😉 Przyznam, że z taką segregacją detergentów jeszcze się nie spotkałam 😀
Ja jakiś czas temu zauważyłam, że mojej skórze głowy szkodzi wyłącznie Cocamidopropyl Betaine (zresztą twarzy też). Byleby tego cholerstwa nie było i wszystko jest w porządku ;D
Ja od jakiegoś czasu używam szamponu z Białego Jelenia i dzięki niemu moje włosy stały się mocne i przestały wypadać. Do tamtej pory miałam problem z włosami a wręcz tym co z nich zostały. Teraz na nowo widzę, że wracają do formy. Więc wychodzi z tego, że nie wszystko co się świeci jest warte kupienia i stosowania.
O kurczę post dla mnie, nigdy nie wiedziałam który szampon jest dla mnie odpowiedni 🙂
Obecnie myje włosy jedynie mydłem kastylijskim z dodatkiem olejku herbacianego. Moje włosy są super wymagające i jednocześnie bardzo wrażliwe. Ale mydło kastylijskie daje rade i jako jedyne nie uczula mojej skóry głowy.
Moja skóra chyba nie jest wybredna, przynajmniej ta na glowie. Siwetny wpis, w sumie nie zastanawialam sie nigdy nad chemią w szamponach.
Super lista 🙂
Kiedyś staranniej wybierałam kosmetyki, teraz niestety czasu na to co raz mniej a ulubionego szamponu bez silnych detergentów na razie nie znalazłam. Skorzystam z listy i pewnie uda się coś wybrać 🙂
Bardzo fajnie, że napisałaś taki podział. Ja unikam SLS i SLES w szamponach, mam wrażliwą skórę głowy. Czasem doczyszczam sodium coco sulfate.
Ja musze bardz uważac na sklad szamponów i odzywek w sprawyu do wlosów, poniewaz jakis czas temu okazalo sie, ze jestem uczulona na jeden ze skladnikow w produktach znanej marki kosmetykow do pielegnacji ciala. Teraz uzywam tylko takich srodkow ktore sa w miare natuarlne, bez parabenów, itp.
A ja bardzo polecam naturalną metodę: soda oczyszczona do mycia włosów, i ocet jabłkowy do przepłukania jako odżywka! 🙂
ostatnio trafiłam na kosmetyki syberyjskie do włosów i musze przyznać,że mi sluża. Kiedyś dla mniej najlepszy była najtańszy szampon pokrzywow,a le od kiedy farbuje włosy muszę stosowac bardziej treściwe kosmetyki.
Bardzo fajny post, z dużą ilością przydatnych informacji.. niestety większość drogeryjnych kosmetyków to shit :/ a za jakość najczęściej trzeba płacić – osobiście polecam naturalne kosmetyki z Davines albo te bazujące na konopiach – od razu widać różnice we włosach!
Zgadzam się – i ja ostatnio przekopuję internetowe sklepy i stacjonarne drogerie w poszukiwaniu naturalnych produktów 🙂
Podoba mi się wpis i to, że jasno mówisz o tym, że silne detergenty wcale nie są takie złe 🙂 Mojego chłopaka uczula np. cocamidopropyl betaine, który jest prawie w każdym szamponie, a należy do delikatnych środków myjących ;/
Ja na szczęście problemów z uczelniami nie mam – odpukać w niemalowane! Skóry mojej głowy póki co w ogóle nie stwarza większych problemów 🙂
Wow, skąd taka wiedza!!! Kiedyś miałam bzika z szamponami, bo uwielbiam mieć mega świeże wlosy po myciu, a bałam sie, że zniszczę sobie takim czestym myciem, wiec też sie zainteresowałam, ale nie wiedziałam nigdy nawet polowy tego, co tu opisałaś 🙂
Przydatny wpis 🙂
Mam zamiar przetestowac ten z Jantar czeka na swoja kolej juz dobre pare tygodnii.
Polecam! Zarówno jako wcierkę, jak i filtr UV 🙂
Ja zazwyczaj wybieram lekkie, kremowe szampony. Stram się zadbać o to, by skład był jak najbardziej naturalny 😉
Świetny post! Osobiście staram się unikać silnych detergentów ale nie zawsze mi to wychodzi. Jeśli mam jakiś żel z SLS to go po prostu używam zamiennie z łagodniejszymi produktami do kąpieli albo okazyjnie raz w tygodniu jeśli skóra ma się gorzej. Z szamponami robię podobnie jak Ty. Mam w użyciu szampon silniejszy ale stosuję go okazjonalnie do mocniejszego oczyszczenia skóry głowy i włosow, a na co dzień sięgam po łagodne szampony. Za to w przypadku pielęgnacji twarzy niema mowy o żadnym silnym detergencie.. nawet Cocamidopropyl betaina mi szkodzi.. 😉
Swietny tekst, ja wlasnie zawsze uzywalam szamponu jako do mycia wlosow ale kiedy zaczely sie moje problemy ze skalpem zrozumialam ze to wlasnie zalezy od szamponu. Teraz uzywam Alpecina ale czasem zmieniam go na lagodniejsze i delikatniejsze szampony i problemow ze skalpem jakby mniej 😀
Zapisuję na później – może wreszcie ogarnę te składniki!
Polecam! Niby taka „głupota”, a robi różnicę 🙂
Ale się napracowałaś nad taką listą! Bardzo Ci za to dziękuję – teraz z łatwością wybiorę łagodny szampon dla siebie <3
Cieszę się, że się do czegoś przydałam 😉
Ja ekswrymentuje ostatnio i używam naturalnych środków mających albo odżywek zamiast szamponu. Moje włosy to lubią: D
Już od dłuższego czasu zwracam na to uwagę. Ostatnio jednak odpuściłam i od razu widać to po kondycji moich włosów. Muszę wrócić na dobre tory 😉 A z tych delikatnych, Equilibra aloesowa to mój absolutny hit!
Ciekawy wpis,warto znać skład kosmetyków.
Warto spojrzec na sklady szamponow, zwlaszcza jak sie ma tak problemytyczny skalp jak ja 🙁 Super poradnik 😀
Nie wiem, czy mam się bać. Dowiedziałam się, że używam szamponu z mocnymi detergentami. Ale skoro nie szkodzą, to bardzo dobrze!
W nadmiarze nic nie szkodzi – ważna jest pielęgnacyjna równowaga 🙂
Ja odkąd jestem mamą wielodzietną to odkryłam kosmetyki Mixa i z całą pewnością mogę je polecić każdemu. Używam również szamponu z tej serii i jestem zachwycona.
Czyżbym natchnęła Cię do napisania tego postu? 🙂
Aż zmusiłaś mnie, żebym poszła do łazienki po swój szampon 😛 i co się okazuje? Że na drugim miejscu w składzie ma Cocamidopropyl Betaine, ale już na trzecim Sodium Coco-Sulfate :/ Używam szamponu Yes to Blueberries, który chwali się, że ma 98% naturalnych składników. To tylko zamiennik, bo jak mieszkałam w Polsce używałam zupełnie innego. Wszystko mi szkodzi, atopowe zapalenie skóry i takie tam 🙁 Muszę skusić sie na Vianek, czy coś w podobie, bo bardzo go polecają na forach.
Też pisałaś kiedyś na ten temat? 🙂
Bardzo przydatne informacje. Ostatnio coraz częściej sięgam po naturalne kosmetyki.
Ja zazwyczaj lubię te mocniej oczyszczające szampony, ale staram się ich używać na zmianę z łagodniejszymi 🙂
i weź to zapamiętaj… 🙁 do spożywczego chodzę z lupą, do drogerii z lupą… 🙁
Ja unikam SLS, ale od czasu do czasu po prostu nie mogę inaczej. Ciężko za każdym razem szukać odpowiedniego produktu, nie zawsze mam zapas z drogerii internetowej… nie zawsze mam też cierpliwość spędzać godziny w sklepie!
SLS wcale nie jest złe – sama korzystam z szamponów z mocniejszymi detergentami 🙂 Od czasu do czasu przydaje się nam mocniejsze oczyszczenie 😉
Świetny wpis. Jednak od tej ilości dziwnych nazw można oszaleć. Zresztą najlepiej jest aby na kosmetykach był jak najmniejszy skład
Farmona też zawiera mocne środki? 🙁 Yżywam również szamponu Bobini dla dzieci. Wypiszę sobie listę szmponów zawierających łagodne środki, bo żadnego z nich nie znam. Bardzo przydatny post!
Wiele cennych informacji, dziękuje 🙂
Te nazwy zawsze mnie przerażały, ale na szczęście nie mam większych problemów ze skórą głowy czy włosami. Natomiast u dzieci stosuję wyłącznie emolienty.
Zauważyłam, że moje włosy nie są wybredne jeśli chodzi o szampony i mogę stosować zarówno te naturalne jak i z silniejszymi detergentami. W związku z tym , że intensywnie biegam i to rano, włosy muszą być porządnie oczyszczone, dlatego wtedy sięgam po coś z silniejszym detergentem. Ale na koniec obowiązkowo regenerująca odżywka;) Pozdrawiam;)
Świetny wpis! Na pewno się przyda 🙂
agnesssja.blogspot.com
To ja jestem trochę przerażona, jak pomyślę co jest w tych szamponach koloryzujacych, ktore używam..
W jednym artykule napisałaś wszystko czego szukałam od dawna. Wszędzie piszą aby nie używać takich a takich szamponow tylko że nikt nie napisał jakie używać i nadal kupowałam typowe polecane w reklamach. Chociaż byłam świadoma że bardziej szkod a jak pomagają moim włosom.
O KOBIETO!!!
Tyle wiedzy, jedna wielka pigułka której tak potrzebowałam .
DZIEKUJE!!!
Zaczynam walkę o swoje włosy, może w końcu będą powodem do dumy:)
ostatnio chyba używam za mocnego szamponu, moje włosy stały się jakieś dziwne, o swędzeniu skóry głowy nie wspominając
Kiedyś stosowałam wyłącznie szampony silnie oczyszczające. Myślałam, że rozwinęła się u mnie łuszczyca skóry głowy, ale dermatolog mnie uspokoił, ponieważ to tylko silne podrażnienie. Niestety powrót do normalności trwał kilka miesięcy. Nie nabawiłam się problemu w tydzień, więc trochę trwało, żeby przywrócić poprawne funkcjonowanie gruczołów łojowych w obrębie skalpu. Teraz stosuję delikatne szampony, ale nie ziołowe. Zauważyłam, że też wywołują u mnie podrażnienia. Wybieram raczej te, które dostępne są w aptece.