Nie tak dawno temu piałam, że moje włosy przechodzą kryzys. Bez względu na to, co robiłam, Bad Hair Day był stałym elementem codzienności. Niby znałam potrzeby moich kosmyków, które po grudniowym rozjaśnianiu stały się o wiele bardziej wrażliwe i delikatne. Cały czas jednak czegoś brakowało, przez co nie potrafiłam dojść do ładu i składu z puklami: a to puszące się siano, a to przetłuszczająca się skóra głowy nawet chwilę po myciu, a to połączenie przyklapu z przesuszem.
Byłam przekonana, że to kwestia wiosennego przesilenia i źle obranych kosmetycznych pozostałości po zimie. Tak naprawdę jednak to nie produkty do pielęgnacji były złe, a sposób ich stosowania okazał się niewłaściwy.
Jak pielęgnacja wyglądała wcześniej?
Do tej pory w pierwszej kolejności kosmyki olejowałam na mgiełkę nawilżającą, w zależności od wolnego czasu od kilku do kilkunastu godzin. Dopiero druga na głowie „lądowała” maska (albo przed, albo już po zmywaniu oleju szamponem), której głównym zadaniem było zemulgowania oleju, nadanie włosom miękkości i ułatwienie ich rozczesywania Nie raz jednak po wyschnięciu kosmyki były oklapnięte, jakby niedomyte – po prostu przeciążone użytymi specyfikami. Gdy któregoś z elementów brakowało, włosy z kolei stawały się lekkie, elektryzujące i spuszone. Wydawało się, że złoty środek jest zupełnie poza zasięgiem ówczesnej pielęgnacji.
Mała zmiana.
Pisząc posty o składnikach PEHowej równowagi, zaczęłam zastanawiać się się nad sensem kolejności produktów, jakich używałam w mjej pielęgnacji. Skoro oleje, jako emolienty, służą głównie do zabezpieczania, maski i odżywki stosowane po olejowaniu mają utrudnioną robotę. Tak na logikę: przedostanie się przez wytworzoną warstwę okluzyjną jakichkolwiek wartości odżywczych jest o wiele cięższe i nie zawsze skuteczne.
Idąc tym tropem, postanowiłam odwrócić kolejność nakładania kosmetyków: teraz na włosy najpierw kładę maskę lub odżywkę, by po 30-40 minutach spłukać ją i następnie dopiero nałożyć olej. Na koniec wszystko zmywam delikatnym szamponem i tylko w razie konieczności aplikuję odżywkę do szybkiego zmywania.
W tej wersji, wypielęgnowane, suche już włosy są gładkie, sypkie, miękkie. Są lekkie i odbite u nasady, a końcówki są dociążone i zdyscyplinowane. Strzałem w dziesiątkę okazało się wprowadzenie małej, niby nieznaczącej zmiany – to właśnie dzięki odwróconej kolejności gołe włosy wyglądają tak dobrze! 🙂
67 komentarzy
Musze sprobowac Twojej pielegnacji 🙂
Aktualnie na włosy stosuję olej kokosowy i olejek cedrowy na zmianę i poprawa kondycji włosów jest naprawdę widoczna 🙂 Taka odwrócona kolejność pielęgnacji jaką stosujesz ma duży sens 🙂 Zawsze trzeba dostosować sposób stosowania kosmetyków do naszych indywidualnych potrzeb. Jestem zwolenniczką omijania schematów szerokim łukiem 😛
W tej kolejności jeszcze nie próbowałam. Ile trzymasz na włosach olej po wymyciu ich z odżywek? 🙂
Różnie, od kilku, do kilkunastu godzin, w zależności od tego, ile czasu akurat mam 😉
Będę musiała wypróbować w weekend, akurat więcej wolnego czasu 🙂
świetny pomysł, na pewno przetestuję taką kolejność pielęgnacji 🙂
Muszę wypróbować, chociaż ja po myciu zawsze i tak sięgam po maskę lub odżywkę, więc nie do końca wyobrażam sobie umyć włosy po oleju i już 🙂 Chyba że tak jak Ty nałożę potem znów odżywkę, ale to już sporo na raz :))
Powiem Ci szczerze, że w tej kolejności odżywka po nie zawsze jest konieczna, bo włosy (o dziwo!) same w sobie są już dość gładkie i łatwo się rozczesują 🙂
No i pięknie, że udało Ci się odkryć sposób na swoje włosy ;D
Ciekawe odkrycie 🙂 Chętnie wypróbuję, może i na moje włosy zadziała.
Cieszę się, że udało Ci się znaleźć złoty środek. U mnie jednak nie zdałby egzaminu, bez odżywki po myciu moje włosy są…no nie są 😀
Na szczęście mi też udało się zażegnać kryzys…Płukankami 😉
No i nareszcie przestały wypadać w takich ilościach, więc i samopoczucie lepsze 😀
Też zawsze zaczynam od oleju, ale chętnie odwrócę kolejność, bo ostatnio zauważyłam, że włosy źle reagują…
Warto wypróbować – a nóż widelec metoda i u Ciebie się spisze! 🙂
O, a to ciekawe! Muszę wypróbować, bo póki co też zaczynam od oleju, a stan moich włosów pozostawia wieeele do życzenia…
Koniecznie muszę wyprobowac!
Hej! Mam pytanie. Jak często można stosować olejowanie?
Ja włosy olejuję praktycznie przed każdym myciem, albo na mgiełkę nawilżającą, albo jako dodatek do maski 🙂
Wszystko zależy od potrzeb Twoich włosów, jeśli chcesz zagłębić się w tem olejowania, zajrzyj do działu „olejowanie” 🙂
o! mam ochotę spróbować tej pielęgnacji <3
ciekawy pomysł 🙂
Musze koniecznie to przetestować 😀 zapowiada się ciekawie 😉
Nie próbowałam takiego sposobu z olejowaniem, chociaż ostatnio zaczęłam nakładać odżywkę na suche włosy, a dopiero później myć szamponem. Już wtedy widziałam różnicę w działaniu kosmetyków, więc na pewno wypróbuję Twoją metodę 🙂
ciekawy sposób..chętnie wypróbuję 😉
Mycie włosów po oleju to super pomysł, ja też na niego już kiedyś wpadłam i wypróbowywałam, ale nigdy nie z wcześniejszą aplikacją odzywki czy maski. Warte wypróbowania 😉
A to ciekawostka, wypróbuję 🙂
Ojej a moje pielęgnacja ogranicza się do mycia i raz na miesiąc odżywki i to jak nie zapomnę 😉 Chyba muszę się za siebie wziąć
Muszę wypróbować, bo dla mnie teraz też każdy dzień to bad hair day 😉
Polecam! Dla mnie ta metoda okazała się zbawienna! 😀
Wypróbuję taką kolejność:)
U mnie nalepiej sprawdza się olejek ze słodkich migdałów ,macadamia i olejek arganowy na końce. A gdy mam już mało czasu to na koniec używam tylko odżywki bez spłukiwania. W chwili obecnej walczę o porost włosów
Słodkie migadły są i na mojej liście olejów do przetestowania, podobnie jak olej z nasion bawełny 🙂
Muszę wypróbować, jak to u mnie wyjdzie.
Jeszcze o takiej pielęgnacji nie czytałam. 🙂 Cieszę się, że znalazłaś sposób na pielęgnację włosów. Ja nie stosuję olejów wcale, nie mam za bardzo czasu, aby się z tym bawić. 😛
Jak widać każde włosy wymagają zindywidualizowanej pielęgnacji. Ja mam jeszcze inny patent, który się sprawdził na moich włosach. Niebawem opublikuję filmik na ten temat 😉 Super, że znalazłaś sposób który Ci służy 🙂
Kolejność stosowania różnych kosmetyków do pielęgnacji jest bardzo ważna, ale bardzo mało się o niej mówi. Powinni tego uczyć jak mycia zębów 😀 Bo człowiek może stosować dobre kosmetyki, ale tak jak powiedziałaś, przy złej kolejności mają one utrudnione zadanie i dają słabsze efekty.
Ciekawy sposób 😉 Ja robię to jeszcze inaczej, najpierw myję głowę, potem nakładam olej na mokro i emulguję go odzywką , dopiero na koniec maska 😉
Podziwiam, że tyle czasu i pieniędzy poświęcasz na pielęgnację swoich włosów :O
To fakt – pieniędzy wydałam dużo 😀 Jednak, przez ostatnie miesiące, zużywam zapasy, dzięki czemu kupuję tylko to, co niezbędne 🙂
Jeśli chodzi o czas, pielęgnacja sprawia mi przyjemność, więc to czas dobrze wykorzystany 🙂
No właśnie w tym jest problem że każde włosy są inne. Ja muszę eksperymentować żeby dopasować sposób pielęgnacji. Innej drogi nie ma. Kiedyś czytałam wiele porad ale na moich włosach nie za bardzo się sprawdzały. Owszem może to nakierować ale i tak muszę sama dobierać odżywki, produkty do mycia i to wszystko wokół pielęgnacji włosów. Np. siemię lniane na moich włosach wcale się nie sprawdza…a na wielu innych owszem
bardzo ciekawy sposób, chyba muszę go wypróbować 🙂
Dla mnie niezawodny jest olej arganowy, ale też nie używam go podczas każdego mycia włosów, bo może je po prostu obciążać. 🙂
No proszę, nigdy o tym nie pomyślałam, a moim suchym włosom przydałaby się odmiana. Zostałam zainspirowana 🙂
No ciekawe 🙂 chyba przetestuję
Super, że znalazłaś dla siebie idealną metodę! U mnie nie wchodzi w grę bo musiałabym kilkakrotnie moczyć całe ciało pod prysznicem.
Muszę wypróbować Twój sposób 🙂
hmm, w sumie. To ma sens! Przy kolejnym myciu wypróbuję, bo już nie wiem co robić z tym sianem. Wiecznie im coś nie pasuje! A jeszcze teraz deszczowa pogoda tym bardziej nie pomaga 🙁
A to ciekawe! Nigdy jeszcze nie stosowałam takiej pielęgnacji, ale może warto spróbować? Tym bardziej, że czeka mnie kolejne farbowanie i dobrze by było czymś te moje włosy porządnie odżywić.
Kurczę. To serio może działać, czemu wcześniej na to nie wpadłam? Wybróbuję na pewno!
Nie tylko może – to działa! 😀 Testowane na własnych włosach 😉
Ha! Trafiłaś tym wpisem w moje aktualne potrzeby 🙂 Mam podobny problem, zatem odwróconą kolejność przetestuję i ja.
Polecam z całego serca! 🙂
U mnie widoczna zmiana nastąpiła, gdy zaczęłam używać maski przed myciem 🙂 Prosta rzecz, a włosy zaczęły wyglądać zupełne inaczej – wcześniej zmagałam się z brakiem witalności i ciężkością.
Cenna podpowiedź, wykorzystam ją. 🙂
Moim włosom przydałaby się odmiana pielęgnacyjna, chętnie podążę za Twoimi wskazówkami. 🙂
Bookendorfina
Muszę spróbować koniecznie 🙂
Dawno nie olejowałam włosów, ale czas chyba by do tego wrócić. Zastosuje się do twoich rad, moje włosy sa w oi]płakanym stanie, Odpowiednia pilęgnacja na pewno je poprawi, tym bardziej, że biorę witaminy Vitapil.
Czasami mała zmiana potrafi zdziałać cuda ☺ ja też muszę się wziąć za swoje włosy☺
Odkąd urodziłam drugą córkę mam straszne problemy z wypadaniem włosów, lecą mi garściami i jeszcze nie znalazłam sposobu na to. Mam nadzieję że nie bede łysa.
Koniecznie musze tez przetestowac 😀
Swietny sposob na pielegnacje wlosow!
Czyli co? Że najpierw mam nałożyć maskę/odżywkę? A potem umyć włosy szamponem? Bo mam ten sam problem. Włosy mają prawdopodobnie za dużo kosmetyków, ale jak nie użyję odżywki w ogóle, to są lekkie i puszące się (co do niedawna uważałam za plus, ale po przemyśleniu sprawy stwierdziłam, że wygląda to źle).
U mnie cała „procedura” jest następująca: jeśli wcześniej włosy pryskałam lakierem lub suchym szamponem – oczyszczam je mocniejszym detergentem. Potem na 30-40 minut nakładam maskę/odżywkę – spłukuję (ale bez mycia). Potem dopiero nakładam olej, który trzymam nawet kilka godzin, w zależności od wolnego czasu. Wtedy myję kosmyki delikatnym szamponem i jeśli są „tępe” – stosuję odżywkę do szybkiego zmywania, byle tylko ułatwić sobie rozczesywanie 🙂
Gratuluję pomysłu na odwrócenie pielęgnacji!
Podziwiam za cierpliwość 🙂 ja się skupiam tylko na szamponie i odżywce..czasem jest maska i kolagen, ale to rzadko bo nigdy nie mam na to czasu..a szkoda, bo pewnie włosy by ni się poprawiły, Twoje wyglądają pięknie! <3
wypróbuję 🙂 dziś zrobię sobie włosowe spa a niech mają:)
No i bomba! Nie wiem, o co chodzi, ale włosy ładne są! 🙂 I wstążka też ładna… 🙂
Ależ to nie moje włosy – a darmowa grafika z internetu 😀
Muszę spróbować! 🙂 Podoba mi się. 🙂
Nie pomyślałam wcześniej o tym sposobie, ale to faktycznie ma sens:) Na pewno wypróbuję:) Obecnie w dni, w które olejuję włosy nakładam olej, emulguję go odżywką (to u mnie konieczne do zmycia oleju), myję włosy szamponem i na koniec nakładam odżywkę/maskę.