Kosmetyki Lily Lolo są ze mną od dobrych kilku lat – to właśnie z nimi rozpoczęła się moja przygoda z minerałami. Teraz nie wyobrażam sobie powrotu do „zwykłych”, drogeryjnych produktów – przeważnie cały codzienny makijaż wykonuję przy pomocy tej marki.
Lily Lolo mają w swojej ofercie kilka odcieni mineralnych rozświetlaczy w wersjach solowych, chociaż znajdziemy również parę opcji w zestawach z bronzerami czy różami.
Sypki puder rozświetlający Star Dust jest moim ulubieńcem od blisko 3 lat – cały czas mam przy sobie pierwszy słoik tej błyskotki! Fakt, nie korzystam z niego codziennie. Mimo to uważam, że przy dość częstym stosowaniu jego wydajność jest po prostu zabójcza (czasem zastanawiam się, które z nas wykończy się pierwsze: rozświetlacz czy ja ;)).
INCI: Mica [+/- CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77492 (Iron Oxide), CI 77491 (Iron Oxide), CI 77499 (Iron Oxide)].
Rozświetlacz bazuje na mice – naturalnie występującym w przyrodzie minerale, który cudownie odbija i rozprasza światło, optycznie wygładza skórę i ukrywa nierówności. Oprócz niej w składzie znajdziemy też dwutlenek tytanu oraz tlenki żelaza, które nadają produktowi ten delikatny, złotawo – żółtawy odcień.
Od kilku tygodni testuję również prasowane rozświetlacze, w odcieniach Rose, Sunbeam i Bronzed.
Prasowane propozycje mają swoje niezaprzeczane zalety. Przede wszystkim o wiele trudniej jest je przypadkowo wysypać, co przy posiadaniu dwóch lewych rąk do makijażu jest naprawdę istotne 😉 Sam sposób aplikowania też stwarza mniej problemów, jest szybszy i zdecydowanie „czystszy”, bo mniej błyszczącego pyłku może nam spaść z pędzelka.
Składy.
Rose: Mica, Octyldodecanol, Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil, Punica Granatum (Pomegranate) Seed Oil, Candelilla Cera, Tocopherol, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Polyglyceryl-2 Isostearate/Dimer Dilinoleate Copolymer, Glyceryl Caprylate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Sodium Hyaluronate, Eryngium Maritimum Callus Culture Filtrate, [+/- CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77491 (Iron Oxide), CI 77007 (Ultramarines), CI 77742 (Manganese Violet)].
Sunbeam: Mica, Octyldodecanol, Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil, Punica Granatum (Pomegranate) Seed Oil, Candelilla Cera, Tocopherol, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Polyglyceryl-2 Isostearate/Dimer Dilinoleate Copolymer, Glyceryl Caprylate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Leptospermum Scorapium (Manuka) Oil, Sodium Hyaluronate, Eryngium Maritimum Callus Culture Filtrate, [+/- CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77491 (Iron Oxide), CI 77492 (Iron Oxide), CI 77499 (Iron Oxide)]
Bronzed: Mica, Octyldodecanol, Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil, Punica Granatum (Pomegranate) Seed Oil, Candelilla Cera, Tocopherol, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Polyglyceryl-2 Isostearate/Dimer Dilinoleate Copolymer, Glyceryl Caprylate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Sodium Hyaluronate, Eryngium Maritimum Callus Culture Filtrate, [+/- CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77491 (Iron Oxide), CI 77492 (Iron Oxide)].
Wszystkie trzy rozświetlacze mają podobne składy. Zupełnie jak Star Dust, bazują na mice. Do tego zawierają w sobie oleje: arganowy, z granatu. rycynowy i słonecznikowy, a także wosk kandelila, witaminę E i małocząsteczkowy kwas hialuronowy. Jedynie Sunbeam ma w sobie dodatkową porcję olejku manuka.
Kolory tych błyszczących gagatków diametralnie różnią się od siebie. Dzięki temu nie tylko każdy będzie w stanie dobrać uniwersalny odcień najlepszy dla swojej karnacji, ale także dopasujemy produkty do pory roku czy codziennego widzi-mi-się 😉
Ciepłe tony Blonzed rewelacyjnie sprawdzały się u mnie późnym latem i jesienią, nadając skórze efekt muśnięcia słońcem. Kosmetyk mieni się kolorami miedzi i złota, sprawiając, że makijaż zyskuje ciepłe, otulające odcienie. Jego odcień sprawia, że Bronzed (jak sama nazwa mówi;)) świetnie spisuje się też w roli bronzera.
Sunbeam jest z kolei najbardziej neutralny – podobny do Star Dust, chociaż bardziej beżowy, niż żółtawe tony Gwiezdnego Pyłku. Idealnie sprawdza się na codzień, gdy stawiamy na lekki, naturalny make up.
Chłodny Rose jest idealną opcją na zimowe makijaże. Nadaje skórze delikatnie różowy odcień ze srebrnym połyskiem, sprawiając, że możemy poczuć się jak Królowa Śniegu 😉 Ten rozświetlacz jest jednak na tyle lekki, że i wiosną doda skórze subtelnego blasku sprawiając, że policzki zyskają zdrowy rumieniec.
Korzystacie na codzień z rozświetlaczy, czy tylko od święta goszczą na Waszych licach? 😉 Mieliście już do czynienia z produktami Lily Lolo? Która z błyskotek najbardziej przypadła Wam do gustu? 🙂
34 komentarze
Dobry rozświetlacz powoduje, że skóra wygląda pięknie, świeżo i naturalnie, a więc jestem na tak
Widzę, że ten produkt ma sporo plusów. Będę musiała się nad nim zastanowić.
Dobry rozświetlacz powoduje, że skóra wygląda pięknie, świeżo i naturalnie, a więc jestem na tak
Zresztą proste opakowania także kuszą
Nie miałam do czynienia z tymi produktami, nie używam rozświetlaczy, ale wiem komu je polecić.
Trwały rozświetlacz wymodeluje każdą twarz, korzystam systematycznie, polecane z Twojej strony, koniecznie zamówię.
Rozświetlacze to produkty,których nie może zabraknąć w mojej kosmetyczce! Osobiście preferuję ciepłe,brązujące odcienie – choć na festiwale muzyczne szaleję z różnymi kombibacjami 😉
Rozświetlacze to do tej pory nie była moja bajka, jednak dobrze wiedzieć które warto mieć na uwadze.
Nie znam tej marki i rzadko stosuję rozświetlcze. Prawie wcale.
Kompletnie nie mojw kolory,ale skladowo podoba mi się:)
Mam i używam od dłuższego czasu Bronzed – dla mnie jest on świetny i bardzo go lubię 🙂
Nie znam tej marki, ale widzę tu coś dla siebie 🙂 Na razie dałam sobie ban na zakupy – muszę wykorzystać to co mam. Jak się skończą – będę się rozglądać za Twoimi propozycjami 😉
Nie znam tej marki, ale widzę, że już czas to zmienić, bo zapowiada się bardzo obiecująco.
Jeszcze nic nie miałam z tej marki. Rozświetlacze uwielbiam, nie wyobrażam sobie bez nich makijażu. Podobają mi się te odcienie, które pokazujesz. 🙂
Używam rozświetlaczy od dawna, z tej firmy jeszcze nie próbowałam. Chętnie sprawdzę
Myślę, że dobrze jest rozglądać się za nowościami, bo zawsze można trafić na coś lepszego.
Kosmetyków tej marki nie miałam okazji testować ani też wypróbować… Korzystam z rozświetlacza w zależności od nastroju i chęci. Czasami bywa tak że bardzo dlugo nie gości na mojej twarzy.
Ładne, delikatne odcienie 😉 Pewnie warte tego, by z nich korzystać
jak ja strasznie boję się używać rozświetlaczy, to trochę jak z kreską, jak się przesadzi to wygląda się komicznie 😉
Jak wiele potrafią zadziałać, zwłaszcza kiedy dopasowana kolorystyka, bronzed mnie zainteresował. 🙂
Lily Lolo ma genialne produkty – uwielbiam je!
Ciekawa seria kosmetyków. Niestety nie bardzo wiem, jak używać rozświetlacza by sobie nie zaszkodzić. Ten sam problem mam z korektorami. Daleka droga przede mną do dojść do wprawy.
ostatnio rozglądam sie za jakimś fajnym rozświetlaczem, ciekawa jestem jak u mnei by sie sprawdziły te produkty
Naprawdę mnie zachęciłaś tym wpisem…, gdzie szukać tych kosmetyków? Sunbeam i rose bardzo mnie kuszą. Zastanawiam się tylko czy dla mojej suchej skóry będą właściwe?
Moja skóra jest na codzień bardzo sucha, nawet przesuszona – mineralne kolorowe kosmetyki sa teraz elementem całościowej pielęgnacji 🙂
Produkty Lily Lolo znajdziesz w sklepie internetowych Costasy 🙂 (każdy z rozświetlaczy jest podlinkowany:))
O tej marce gdzieś słyszałam już ale osobiście nie stosowałam, a zapowiadają się ciekawie
Moc rozswietlacza poznałam dość późno, stosuje i jestem coraz młodsza
Na pewno bardzo przydatny wpis dla kobiet. Odpowiednie kosmetyki potrafią poprawić komfort funkcjonowania. Pozdrawiam!
Dobrze dobrany rozświetlacz potrafi zdziałac cuda. U mnie to obowiązkowy produkt w kosmetycze
Sunbeam wygląda absolutnie genialnie i mam na niego wielką ochotę. Idzie lato więc trzeba będzie zabłysnąć. Uwielbiam takie piękne rozświetlacze.
Z rozświetlaczami jest u mnie różnie, lubię z nich korzystać głównie latem. Markę LL znam, ale jej propozycji odnośnie tej kolorówki nie.
O świetnie! Nie miałam pojęcia, ze marka Lily Lolo wypuściła swoje rozświetlacze, ale z wielką chęcią im sie przyjrzę z bliska!
Nie używam rozświetlaczy, ale wiem, że jak kobieta ładnie się pomaluje to wygląda pięknie. Nie używam i nie wiem czy bym umiałam stosować. Niestety markę znam jedynie z blogów, ale wiedzę, że kolory mają piękne.
Bardzo lubię kosmetyki Lily Lolo, mam ich całkiem sporą kolekcję. Podoba mi się ich struktura, kolory, skład i ogół
Uwielbiam rozświetlacze, bez nich mój makijaż nie istnieje, ale tych jeszcze nie znam, Z tej marki znam szminki i pudry sypkie 🙂