Bez względu na to, czy nasze włosy są jasne, proste i wysokoporowate, czy to raczej pokręcone ciemne niskoporowce, pewne jest jedno: by wyglądało zdrowo, musimy o nie dbać. Oczywiście, pielęgnacja musi być spersonalizowana, dopasowana do indywidualnych potrzeb, bo nie znajdziemy dwóch dokładnie takich samych czupryn. Jednak, istnieje kilka uniwersalnych prawd, które dotyczą nas wszystkich, bez względu na rodzaj, typ czy kolor owłosienia 😉
Dekalog włosowej pielęgnacji.
1. Dieta. Jest najważniejszym aspektem prawidłowej pielęgnacji. Zależy od niej dobry stan nie tylko włosów, ale także skóry i paznokci. Pokarmy bogate w witaminy, minerały, tłuszcze i wodę wspomagają zewnętrzne działania pielęgnacyjne, dbając o ogólny stan zdrowia organizmu.
2. Skóra głowy. Element często bagatelizowany, a przecież równie ważny, co pielęgnacja włosów na długości. Regularne peelingowanie, oczyszczanie czy odżywianie skalpu są w stanie rozwiązać problem łupieżu czy przetłuszczających się nadmiernie wypadających kosmyków.
3. Olejowanie. Gdy w rozmowach ze znajomymi podejmuję temat nakładania oleju na włosy, przeważnie spotykam się ze zdziwieniem czy nawet pukaniem w czoło 😉 Mało kto z „normalnych” ludzi rozumie, jak ważne jest regularnie olejowanie: natłuszczone, odżywione i zabezpieczone pukle stają się bardziej elastyczne, miękkie i łatwiejsze w okiełznaniu. Dzięki zawartym w olejach witaminach, kosmyki zyskują witalność, siłę i zdrowie: mniej się rozdwajają i kruszą, stają się błyszczące i bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne.
4. Odżywianie i regeneracja. Istotą właściwej pielęgnacji jest umiejętność czytania składów. Nie raz zdarza się przecież, że obiecywane na opakowaniach cudowne składniki znajdują się w śladowych ilościach w danym kosmetyku. Ich miejsce zastępują silikony, konserwanty i „złe” alkohole. Decydując się na wybraną maskę czy odżywkę musimy wziąć pod uwagę bieżące potrzeby włosów oraz PEHową równowagę, która z czasem staje się bazą pielęgnacji.
5. Mycie. Delikatne, szamponem dobranym do potrzeb skóry głowy. Wbrew temu, co twierdzi i obiecuje wielu producentów, jedynym zadaniem szamponu jest oczyszczanie – nie odżywianie, regeneracja czy nawilżanie.
6. Wycieranie i suszenie. Stary bawełniany t-shirt czy papierowy ręcznik kuchenny na stałe powinny zagościć w naszych łazienkach. Ich struktura jest gładsza, niż frotowego ręcznika, przez co są zdecydowanie bardziej delikatne dla włosów.
7. Sprzęty stylizacyjne. Oczywiście, że najlepiej byłoby w ogóle zrezygnować ze stylizacji na gorąco – lokówki czy prostownice znacząco wpływają na obniżenie poziomu wilgoci wewnątrz pojedynczego włosa. Jednak, nie dajmy się zwariować: kierując się zasadą, że to włosy są dla nas – nie na odwrót, pamiętać, by używamy przez nas sprzęt był dobrej jakości, by ograniczyć potencjalne szkody. Warto również pamiętać o termoochronie – nawet przy używaniu suszarki należy zabezpieczyć włosy przed utratą wilgoci.
8. Nocne fryzury. Pielęgnacja włosów jest procesem ciągłym, całodobowym. Dlatego nawet wtedy, gdy śpimy, musimy o nie dbać. Upinanie kosmyków do snu to jednak nie wszystko. Ważne jest także, by włosy były zupełnie suche (nawet kosztem użycia suszarki;) i zabezpieczone serum, olejem lub balsamem – szczególnie, gdy przez sen się wiercimy i kręcimy 😉
9. Ochrona końcówek. To jedna z pierwszych rzeczy, które na stałe wprowadziłam do codziennej pielęgnacji. Wbrew pozorom nawet regularne dbanie o kosmyki nie zabezpieczy ich przed uszkodzeniami mechanicznymi czy wpływem warunków atmosferycznych na ich strukturę.
10. Regularne podcinanie. Zdrowe końcówki są na wagę złota – inaczej włosy sprawiają wrażenie, jakby stały w miejscu. Mówi się nawet, że „zniszczenia idą w górę” – warto więc pozbywać się ich systematycznie. Dzięki temu łatwiej (i paradoksalnie szybciej!) możemy zapuścić długie, zdrowe kosmyki.
Wbrew pozorom te wszystkie zasady nie dotyczą wyłącznie włosomaniaczek – tak naprawdę wystarczy kilka zmian w codziennych rytuałach, by kondycja włosów wyraźnie uległa poprawie 🙂
Macie taki swój „dekalog”? A może jeszcze więcej zasad wprowadziliście do swojej pielęgnacji? 😉
96 komentarzy
Dbam bardzo o swoje włosy, ale ostatnio mi wypadają sporo. Poradzisz coś?
U mnie na wypadające włosy pomogły tabletki Biotebal – po 3 miesiącach regularnego używania nie tylko włosy przestały wypadać, ale także pojawił się las baby hair. No i oczywiście dieta – to podstawa podstaw 🙂
Polecam zajrzeć też do wpisów na bogu dotyczących wypadania włosów 🙂
Dla mnie największą zmianą było przejście na hennę zamiast chemicznego farbowania – włosy są zdecydowanie w lepszej kondycji 😉
Nigdy nie próbowałam olejowania, bo i tak z natury mam dość ciężkie włosy, które się nie przesuszają. Co do podcinania końcówek to też jakoś opornie mi idzie regularność ☺
Włosy grube i niskoporowate są zdecydowanie bardziej odporne na zniszczenia – może dlatego nie masz tak dużych problemów z końcówkami 🙂
Dobrze zapoznać się z takim dekalogiem 🙂
Świetne rady!
Wszystkie te zasady stosuję. Muszę jednak popracować nad odpowiednim doborem produktów, bo jeszcze nie znalazłam idealnych.
Z idealnym doborem produktów jest bardzo ciężko. Jak go już znajdę – przeważnie potrzeby włosów się zmieniają i mój ideał przestaje działać 😀
Oby jeszcze to wszystko faktycznie dzialalo 🙁
Przy regularnym stosowaniu – działa. Jestem tego żywym przykładem 🙂
Peeling z Pharmceris rewelacja <3 Kosmetyki Klorane z tej serii też bardzo lubię 😉
Wydrukuję sobie ten dekalog i powieszę w łazience 😀
Moje wlosy to jakis koszmar. Musze wybrac sie w koncu do trychologa i zobaczyc w czym lezy problem.
super wpis. Szampon Biovax mój ulubiony. LUbię olejowanie włosów.;)
Świetne rady 🙂 Jak zawsze niezastąpione 😉
W 100%podzielam twoja opinie a ksoazka ze zdjecia to moj ostatni ulubieniec duzo mi pomogla
Dieta to mój największy problem, olejków też nie używam zbytnio 🙂
Musze sobie to wszystko wydrukowac i jak dekalog w łaziece powiesic bo grzesze strasznie
Po pierwsze pora zainwestować w peeling 🙂 Po drugie czas do fryzjera 🙂
Po kilku latach walki z włosami i błądzenia po włosomaniaczych drogach znalazłam kilak rzeczy, które mi odpowiadają i staram się do nich stosować. Wsystkie przykazania, o których wspomniałaś są mi znane, ale peelingowanie skóry głowy i w ogóle intensywniejsze dbanie o nią zaczęłam niedawno… Zła ja 😛
Nie martw się – i ja dopiero od niedawna regularnie dbam o skórę głowy 😉
Bardzo przydatne porady 🙂 Na pewno wypróbuję
Mega dużo przydatnych informacji… Coraz bardziej lubię tego bloga 🙂
Bardzo mi miło – zostać ze mną na stałe! 😉
Nigdy nie olejowałam włosów, musze tego spróbować, bo słabo pielęgnuje moje włosy.
dzizas ja chyba nigdy nie będę taka łaskawa dla swoich włosów …biedne one…
Fajny dekalog. Mam tą ksiazkę na oku 🙂
Polecam – fajnie napisana, dużo cenny rad 🙂
Kurcze jak co chwila próbuję czegoś nowego….. Nie mogę znaleźć cudownego środka na moje suche włosy!
Jeśli włosy są suche – dostarczaj im nawilżaczy. Następnie, by wilgoć nie uciekała, stosuj emolienty, czyli np. oleje lub maski zawierające je w składzie 🙂
Och tyle jeszcze przede mną! Co prawda prawie nigdy nie suszę włosów suszarką i preferuję mycie włosów rano lub w ciągu dnia, więc z mokrymi nie sypiam 🙂 Za to reszta trochę kuleje, ale z takimi podpowiedziami będzie mi łatwiej zadbać o włosy! 🙂
Sam niestety nie skorzystam z tych porad, ale mam w domu taką jedną zawodniczkę, która jeszcze nie wie, ile moich pieniędzy na fryzjerskie kosmetyki ode mnie wyciągnie 😉
To ja zachęcam, byś podrzucił jej mój blog – chętnie pomogę w wydawaniu nieswoich pieniędzy 😀
Kurczę…Wygląda na to, że stosuję się do wszystkiego xD
No, to bardzo dobrze! 😀
Przypomniałaś mi, że ja już dawno nie olejowałam włosów! Może uda mi się to zrobić w ten weekend 🙂 A reakcje wśród znajomych są podobne, jak piszesz 😉
Kondycja włosów tak wiele zależy od naszej diety, żadne kosmetyki nie naprawią złych przyzwyczajeń, ale mogą pomóc w różnych okresach, kiedy włos jest osłabiony. 🙂
Bookendorfina
Co sądzicie o kosmetykach 3w1 itp dla facetów?
Po 1. – jestem jedna 😀
A po 2. – ja wiem, że Panowie lubią proste rozwiązania, dlatego tak często sięgają po produkty 3w1. Wielu z Was nie lubi pielęgnacji włosów – macie też zazwyczaj króciutkie włosy 😉 Jednak – i pośród Panów znajdą się Włosomaniacy, którzy o kosmyki dbają co najmniej tak dobrze, jak Panie 🙂
Zawsze byłam zadania, że podcinanie włosów to tylko strata kilku cennych centymetrów, które nigdy już nie odrosną, ale któregoś dnia się przemogłam. Podcięłam i teraz podcinam regularnie, więc widzę efekty.
Odkąd zafarbowałam końcówki zdecydowanie bardziej zaczęłam dbać o włosy i szczerze mówiąc są w lepszej kondycji niż kiedykolwiek!
Jestem już w połowie książki i wiem że włosów wcale na noc upinać nie trzeba, a ciągle się to powtarza ;D
Bo to zależy od włosów – u mnie upinanie jest niezbędne, tym bardziej, ze wierzgam przez całą noc jak młody źrebak 😀
Świetne porady! Aktualnie walczę z wypadającymi, suchymi włosami i ten artykuł bardzo mi sie przyda 🙂
Bardzo ciekawy wpis 😉 odkąd sama stosuję te zasady w swojej pielęgnacji włosy mniej się przetłuszczają i wyglądają bardziej zdrowo 😉
Olejowanie zdecydowanie poprawiło kondycję moich włosów 😉
Klorane do włosów blond używam zamiennie z naturalnym proszkiem shikakai i działa dobrze taki mix.
Dekalog podesłałam koleżance, jestem przekonana, że chętnie się z nim zapozna i może zastosuje. 🙂
Bardzo ciekawi mnie ta lektura 😉
Święte słowa! Zasady te nie są ani trudne, ani skomplikowane, zaś wdrożenie dobrych nawyków naprawdę szybko przynosi efekty!
Świetnie, że dietę postawiłaś na pierwszym miejscu – według mnie jest najważniejsza, choć często ją bagatelizujemy.
Świetne porady, nawet nie wiem co mogłabym dodać! Ostatnio nieco zaniedbałam olejowanie włosów i już widzę negatywne skutki mojego lenistwa 🙁
W zeszłym roku i ja przekonałam się, co znaczy zacząć od nowa – po 1.5 miesiącu pod namiotem włosy wyglądały gorzej, niż na samym początku włosomaniactwa 😀
Chyba muszę wprowadzić jakieś zasady Kosmetyki mam dobre i dbam o włosy, ale mam obsesję na punkcie zmieniania koloru włosów
Przy odpowiedniej, dopasowanej pod potrzeby włosów pielęgnacji, i kolor można zmieniać – włosy są przecież dla nas, nie na odwrót! 😉
Realizuję wszystkie punkty poza 6 i 8 – ale po Twoim wpisie chyba faktycznie zamienię recznik na t-shirt , a do snu będę się układała wyłącznie z suchymi włosami. Twój blog to istna skarbnica wiedzy ! 🙂
Bardzo mi miło! Zapraszam do regularnego odwiedzania! 🙂
Oj dieta jest tak ważna. Jak nie przypilnuje tego, co jem to od razu widzę efety na głowie:(
Chyba najbardziej leżę z pierwszym punktem 😀 za to po t-shirt jeszcze nie zdarzyło mi się sięgać, a po ręcznik papierowy tym bardziej.. podejrzewam, że przy mojej gęstwinie jednak rolka papieru wystarczyłaby na jedno suszenie 😀
Świetny wpis! Wiele rzeczy wykonuję już od dawna, a jednak są jeszcze inne, które powinnam wdrożyć (na podstawie Twoich zapisków). A powiedz mi, czy możesz coś doradzić na ciemieniuszkę u dzieci?
Olejowanie – tylko olej musi być delikatny, by nie podrażnił wrażliwej skóry maleństwa 🙂
Olejowanie to moje must have pielęgnacji włosowej. Diametralnie wpłynęło na poprawę wyglądu moich włosów.
U mnie było dokładnie tak samo – żadne maski i odżywki nie dały takich efektów, jak właśnie stosowanie olejów 🙂
Jeżeli chodzi o olejowanie włosów – to owszem, sprawdza się, ale też nie można tego robić za często.
Dlaczego? Ja olejuję praktycznie przed każdym myciem, albo „solo”, albo dodając oleju do maski/odżywki 😉
Ja mam zasadę – im mniej chemii z półek sklepowych na moich włosach tym lepiej 🙂
Niby wszytko wiem, nawet staram się stosować, a moje włosy nadal swoje. cienkie, wypadają, juz sama nie mam pomyslu jak je ratować 🙁
Napisz do mnie mail, z dokładnym opisem włosów i problemów z nimi związanych – postaram się pomóc, układając dla Ciebie plan działania 🙂
Świetne porady. Do większości się stosuję, poza regularnym olejowaniem – to robię co jakiś czas. Pozdrowienia: -)
To idealny tekst dla mnie 😉 Nie słyszałam wcześniej o olejowaniu! <3
Polecam! Poczytaj (również na moim blogu;)) o podstawach olejowania i doborze oleju do porowatości włosów! 🙂
Zwłaszcza teraz, po wakacyjnych urlopach, słonecznych dniach, trzeba włosom poświęcić więcej uwagi, tak aby uniknąć wrażenia przesuszenia. 🙂
Bardzo ważne rady, zwłaszcza po wakacyjnych wojażach 🙂 O olejowaniu włosów słyszałam nie raz i przyznam szczerze, że wciąż mnie przeraża 🙂
Warto się przekonać – chyba nic nie dała u mnie tak dobrych efektów, jak olejowanie dobrze dobranym olejem 🙂
Wzięłam sobie te rady do serca i zaczynam się stosować, zobaczymy co będzie 😉
Bardzo mnie to cieszy! 🙂
Zwykle jest tak, ze kupujemy coraz bardziej specjalistyczne kosmetyki do włosów, zapominając o tym, co jest najważniejsze – naszej diecie i trybie życia.
Naprawdę bardzo przydatny poradnik 🙂 Ja jestem zmuszona ograniczać ilośc kosmetyków i właśnie dbać bardzo o moją wrażliwą skórę głowy. Używam regularnie kojącej i regenerującej maseczki i olejku arganowego. A tak tylko szampon dostosowany do moich potrzeb.
Super, że zaczynasz od diety!
Bardzo przydatny wpis! Obecnie stosuję tylko naturalne kosmetyki ( do włosów również ) i widzę ogromną różnicę w ich strukturze, rozczesywaniu i czasu przetłuszczenia! Nie stosuję się tylko do 3. punktu dekalogu, czyli do olejowania. 🙂
Szkoda,że mam krótkie włosy bo aż zachciało mi się je pielęgnować:)))
Krótkie też możesz pielęgnować! I w tym czasie zapuszczać je, by od początku były zdrowe! 🙂
Wpis dla mnie, w ciąży w szczególnie mam problemy z włosami, na pewno spróbuję tych preparatów:)
Ja jakoś nigdy nie miałam manii na punkcie włosów. Jedyne co mnie wkura w moich włosach to to, że tak szybko siwieją 😛
O kilku wskazówkach nie wiedziałam, najwyższy czas przetestować 😉
Pielęgnacja to podstawa pięknych włosów ,samo się nie zrobi 😉 trzeba o nie dbać .A najważniejsze próbować kosmetyki aż dobierzemy odpowiednie dla siebie i swoich włosów.
A ciąży mam jeszcze większe problemy z włosami, ale już wiem od czego zacząć☺
Wszystko pięknie opisane i podane jak na dłoni jak skutecznie dbać o włosy 🙂 Chyba tylko jednego punku nie stosuję 🙂 Czy zaliczam sie do włosomaniaczki? 😉
Zdecydowanie tak! 😉
niby to wszystko wiem, a zawsze jak czytam takie rady to odkrywam coś nowego 🙂
Rady sprzyjające pięknym fryzurom!
Piękne włosy, to niewątpliwie atut urody, zarówno pań, jak i panów, warto we właściwy sposób zadbać o ich kondycję. 🙂
Oooo super wpis! Zaraz robię kawkę i wracam tu na dłużej 🙂
Bardzo trafne zestawienie. 10 podpunktów to optymalnie – nie za dużo, nie za mało. Myślę, że zebrałaś wszystko, co najważniejsze, w jednym miejscu. Dobrze, że rozpoczynasz dietą – w końcu jesteśmy tym, co jemy. 😉
Co to za książka na zdjęciu ?