Ostatnio pisałam o tym, jak ochronić włosy przed utratą wody. Skoro wiemy już, że emolienty zabezpieczają kosmyki, warto teraz dowiedzieć się, w jaki sposób dostarczyć puklom wilgoci: i tu właśnie na scenę wchodzą humektanty, czyli te substancje, które mają zdolność do trwałego wiązania i zatrzymywania wody z otoczenia, dzięki czemu pełnią rolę naturalnego zbiornika.
Głównym zadaniem humektantów jest zwiększenie zawartości wody wewnątrz pojedynczego włosa – wiążąc jej cząsteczki, „nawilżacze” przeciwdziałają utracie wilgoci, dzięki czemu kosmyki stają się bardziej elastyczne i mniej podatne na uszkodzenia.
Kiedy włosy potrzebują nawilżenia?
To proste: wtedy, gdy są suche. Kiedy są matowe i łamliwe, najprawdopodobniej dostarczamy im za mało nawilżaczy. Oczywiście, nawilżającą kurację trzeba połączyć z emolientowym zabezpieczeniem – w innym wypadku woda szybko wyparuje z włosa, a my wrócimy do punktu wyjścia.
Jak odnaleźć humektanty w kosmetykach?
Oczywiście nawilżających substacji możemy szukać we własnej kuchni, w pobliskiej aptece czy kwiaciarni – bo tam właśnie dostaniemy aloes, glicerynę, panthenol czy miód, które są chyba najpopularniejszymi humektantami.
Ze względu na to, że nawilżająca grupa jest najmniejsza pośród wszystkich składników, najtrudniej chyba o znalezienie dobrej maski czy odżywki na drogeryjnych półkach. Owszem, jest to wykonalne, trzeba jednak dokładnie czytać składy – wiemy przecież, że obietnice producentów kończą się niejednokrotnie na przedniej etykiecie produktu.
- miód – mel
- gliceryna – glycerin
- aloes – aloe barbadensis (leaf, juice, powder)
- mocznik – urea
- pantenol – panthenol
- kwas hialuronowy – hyaluronic acid
- cukier – fructose, sacarose
- glikole – propylene glycol, butylene glycol, pentylene glycol
Humektantowe maski i odżywki.
Kallos Aloe, Kallos Honey, Pilomax Aloes, Naturvital Maska Aloesowa, Equilibra Maska aloesowa, Alterra Maska Granat i Aloes, Biovax maska do włosów ze skłonnością do wypadania, Seri Maska nawilżająca z miodem, Lniana maska Sylveco.
Nawilżacze przesuszają?
Cząsteczka, która ułatwia przenikanie wody działa jak otwarte okno: zarówno absorbując, jak i uwalniając wilgość z wnętrza włosa. Jeśli kosmyki potraktowane zbyt dużą porcją humektantów znajdą się w wilgotnym otoczeniu, spowodują rozchylenie łusek, a co za tym idzie – przesuszenie, szorstkość i puch. Dzieje się tak szczególnie w deszczowe, gdy wilgotność powietrza jest bardzo duża; lub podczas upałów – gdy z kolei powietrze jest do granic suche.
By zapobiec niechcianym efektom, humektanty należy aplikwoać z głową, uwzględniając warunki atmosferyczne panujące za oknem, a także pielęgnację wykańczać emolientami, których zadaniem jest tworzenie okluzyjnej warstwy wokół włosa.
Stosujecie nawilżacze w swojej pielęgnacji? Macie ulubione humektantowe produkty lub kuracje? Czy może raczej Wasze kosmyki niekoniecznie lubią się z tym typem składników?
6 komentarzy
moje włosy wręcz potrzebują nawilżaczy, inaczej się puszą, elektryzują i wykręcają, każdy w swoją ( czyt. inną ) stronę.
moje włosy bardzo lubią dlatego co jakiś czas używam kallosa i też bardzo lubię tą maskę z biowaxa o której piszesz 🙂
ja jestem zakochana w masce z biowaxa! stosuję nieprzerwanie od roku 🙂
Z maseczką granat i aloes z Altery niestety się nie polubiłam. Za to Kallosy uwielbiam 🙂
Kiedyś miałam natchnienie na stosowanie różnych naturalnych specyfików ale teraz szkoda mi czasu.
miód i pantenol ^^ to moje włosy kochają!