Lato powoli rozkręca się na całego: coraz wyższe temperatury, coraz mocniejsze przygrzewanie słońca… Doczekaliśmy się wreszcie! Gdy na dworze tak miło i przyjemnie, coraz bardziej chcemy spędzać czas na świeżym powietrzu. I dobrze, bo w ten sposób naturalną metodą polepszamy funkcjonowanie naszego organizmu.
Wszystkiemu „winne” jest właśnie słońce.
Odpowiednie dawki promieni słonecznych znacząco wpływają na poprawę działania układu oddechowego, hormonalnego, krążenia i odpornościowego. Jak? Regulując pracę układu naczyniowo-krwionośnego obniża ciśnienie krwi, zwiększa wydolność serca, obniżając ryzyko zawału. Słońce korzystnie działa na fizjologię organizmu, sprzyja wydalaniu toksyn, poprawia przemianę materii – dlatego lato jest doskonałą porą na odchudzanie 😉 Dzięki witaminie D3, którą nasz organizm samodzielnie wytwarza pod wpływem słonecznych promieni, wzmacniamy układ odpornościowy. Witamina ta wpływa także korzystnie na zapobieganie chorobom autoimmunologicznym i nowotworowym.
Dla nikogo nie będzie nowością, ża pod dzięki słońcu wydziela się także serotonina, czyli hormon szczęścia, oraz melatonina – naturalny regulator cyklu dobowego. Dzięki nim częściej się uśmiechamy, lepiej śpimy, jesteśmy mniej marudni i mamy więcej chęci do życia 😉
Jednak, jak mawia stare przysłowie, co za dużo, to nie zdrowo, i z dawką słońca możemy przesadzić. Udar cieplny, problemy z oddychaniem, zaburzenie gospodarki hormonalnej czy „zwykłe” poprzednie skóry (które może prowadzić do innych chorób skórnych!) to te najczęściej spotykane objawy „przedawkowania” kąpieli słonecznych.
Także w kontekście pielęgnacji włosów słońce wyrządzić może wiele nieodwracalnych szkód: przesuszone, łamliwe, wypłowiałe z koloru, osłabione kosmyki to zmora większości dziewczyn. By nie nie płakać nad rozlanym mlekiem, warto wcześniej pomyśleć o potrzebach swoich włosów. Słońce mocno wysusza, dlatego podstawą letniej pielęgnacji powinno być nawilżanie. Humektantowe maski, odżywki, czy mgiełki na stałe powinny zagościć w naszych łazienkach. Jednak, by wilgoć nie uciekła z wnętrza, należy dostarczać emolientów, które wytwarzając warstwę okluzyjną, hamują odparowywanie wody.
Promieniowanie UV.
Najważniejszym jednak aspektem letniej pielęgnacji jest ochrona kosmyków przed promieniowaniem słonecznym. Badania dowiodły, że promienie UV niszczą nie tylko wiązania białkowe, ale również aminokwasy białek, czyli budulca włosów. Promienie słoneczne w połączeniu z woda działają jeszcze bardziej niszcząco, ponieważ krople wody na włosie działają jak soczewki i skupiają promieniowanie UV. W miejscu tym zniszczenia są jeszcze silniejsze.
Naturalną ochroną włosów przed promieniowaniem jest melanina, barwnik występujący we włosach i skórze oraz tęczówce oka – od jego rodzaju zależy kolor naszych kosmyków, skóry i oczu. Osoby wytwarzające eumelaninę, czyli barwnik brązowy, mają ciemny typ karnacji i ciemniejsze włosy. Feomelanina, czyli barwnik czerwony, nadaje jasny kolor skóry i jasne włosy. Niestety nie wykazuje ona właściwości ochronnych, z kolei eumelanina pochłania promieniowanie UVB: wynika z tego, że osoby posiadające blond-czupryny są bardziej narażone na szkodliwe działanie promieni słonecznych, niż bruneci.
Ze względu na chemiczną ingerencję, włosy farbowane i rozjaśnione są szczególnie podatne na działanie promieni UV, które dodatkowo jeszcze przyczynają się do utleniania melaniny. W konsekwencji wywołuje to blaknięcie i osłabienie włosów – nawet zdrowe ciemne włosy wystawione na działanie promieni słonecznych ulegną w końcu zniszczeniu.
Naturalne filtry UV.
Przed działaniem promieni słonecznych musimy się chronić. Tak, jak kremujemy ciało, tak samo musimy zabezpieczyć włosy. Gotowych produktów jest cała masa: odżywki, mgiełki, olejki.
Tak naprawdę jednak wcale nie musimy wydawać fortuny w pobliskiej drogerii. Wiele z kuchennych produktów jest bowiem naturalnym filtrem UV!
- wyciąg z zielonej herbaty – zalecany szczególnie wtedy, gdy wychodzimy na chwilę. Zielona herbata zawiera naturalne przeciwutleniacze, które nie tylko chronią, ale także neutralizują efekty przebywania na słońcu
- witamina E
- aloes
- oleje: kokosowy, z awokado, z orzechów laskowych, sezamowy, z pestek malin, ze słodkich migdałów, masło shea, olej macadamia, oliwa z oliwek, olej z nasion marchwi, z kiełków pszenicy, sojowy, ryżowy, rycynowy, ze słodkich migdałów, olej jojoba
- zioła: rumianek, rozmaryn, lawenda, dziurawiec, wyciąg z wierzby
Do moich ulubionych sposobów ochrony kosmyków przed słonecznymi promieniami jest wyciąg z bursztyna – w tej roli świetnie spisuje się wcierka Jantar (wcierka, nie mgiełka!), która towarzyszy mi już od kilku wakacyjnych sezonów.
Odżywianie.
Pisałam o tym już nie raz: odpowiednia dieta jest podstawą wszelkiej pielęgnacji. Wyjątkiem nie będzie więc także kwestia ochrony przed promieniami słonecznymi, które wnikając w głąb struktury włosa, powodują zniszczenia w tkance. Wiele niby zwyczajnych produktów wykazuje się działaniem neutralizującym wolne rodniki, które są efektem ubocznym opalania.
- cytrusy, ktore zawierają bardzo dużo witaminy C, w znaczący sposób obniżają ryzyko poparzeń słonecznych
- marchew, która jest bogaty źródłem beta-karotenu. Chroni on skórę przed działaniem wolnych rodników związanych z ekspozycją na słońce. Regularne spożywanie marchwi w okresie letnim zapewnia organizmowi zwiększoną odporność na słońce i mniejsze ryzyko poparzeń
- granaty bogate są w kwas elagowy, chroniący skórę przed szkodliwym działaniem zarówno promieni UVB, jak i UVA. Badania wskazują, że jedzenie tych owoców zauważalnie zwiększa skuteczność innej ochrony przeciwsłonecznej, np. kremów czy olejów z filtrem
- pomidory i arbuzy– te soczyste czerwone przysmaki lata są niezwykle bogate w likopen, naturalny barwnik należący do rodziny karetonoidów
- migdały, zawierające nie tylko dobroczynną dla skóry witaminę E, ale także kwercetynę, która przeciwdziała zniszczeniom wywołanym przez promieniowanie UV
A jak Wy dbacie o swoje włosy w sezonie upałów i słonecznego żaru? Sięgacie po naturalne produkty, czy drogeryjne gotowce? 🙂
149 komentarzy
Ja w upalne dni po prostu związuje włosy w koczek albo nakładam kapelusz 😉 ale w tym roku chyba skuszę się na mgiełkę Jantar 🙂
Broń Boże mgiełkę – tą klasyczną wcierkę, która nie zawiera w składzie alkoholu 😉
Bardzo ciekawy artykuł! Akurat mam olej malinowy. Używam go czasem na skórę, a teraz zacznę wcierać we włosy. Dziękuję:)
Musze napisać coś bo … Przestrzegam jako chemik przed tzw. naturalnymi filtrami. Choć niektóre rośliny rzeczywiście mają filtry to są one o wiele niższe i są niestabilne. To znaczy że na słońcu taki olej z nasion malin ma po pół godzinie lub mniej spf ok. 5! Proszę nie powielać tych mitów bo to niebezpieczne. Oczywiście gdyby olej był świeżo wyciskamy to mógłby mieć więcej ale i tak się wiązania rozpadną w krótkim czasie. Także używajmy oleje do odżywiania wspomagająco. A filtry na razie pozostają nam „chemiczne” ale można je przecież zmyć mocniejszym szamponem. Nie każda chemia jest zła nie dajcie się zwariować. A dziurawiec to jest fotouczulający- nie należy go nawet pić w formie herbaty przed wyjściem na słońce bo możemy dostać wysypki. No chyba że na noc.
Sama oleje z filtrami stosuję jako uzupełnienie tych chemicznych. Jeśli idę się opalać – zawsze korzystać z drogeryjnych kremów z wysokimi filtrami. Filtry roślinne stosuję za to na co dzień, jako dodatek do kremów czy balsamów, gdy wiem, że na słońcu nie będę przebywała zbyt długo 🙂
Stwierdzam, że muszę się zacząć lepiej odżywiać latem, a o naturalnych filtrach już słyszałam tylko widziałam wyższe spf 😉
kurde nie wiedziałam o tym wszystkim i że olej z pestek malin naturalny filtr! Odkrycie mój ukochany owoc taki potrzebny :]
Ja niestety mam ogromny problem z moimi włosami. Słońce je bardzo wysuszyło i kolor też mi się zmienił. Muszę zaopatrzyć się w coś odpowiedniego bo tutaj słońce jak nic. 🙂
O tym jak słońce niekorzystnie może wpłynąć na włosy przekonałam się w czasie pobytu w Grecji. Moje włosy stały się wtedy bardzo wysuszone i ciężko było je przywrócić do wcześniejszego stanu. Dlatego to co piszesz jest naprawdę bardzo cenne 🙂
Wiedziałam, że oleje mogą działać jak filtry, ale w sumie nigdy tego nie stosowałam. Włosy latem staram się po prostu ukrywać pod kapeluszami i czapkami, a później mocniej je odżywiać 😀 I wiadomo – pić dużo wody i dobrze się odżywiać 🙂
Aż mam trochę wyrzuty sumienia 😀 Nie robię ostatnio dla włosó zbyt wiele, a już w ogóle nie pomyślałam o jakimś zabezpieczeniu przed słońcem.. 😀
Masz jeszcze czas, by zabezpieczyć włosy przed słońcem! Zacznij działać! 😀
Nie jestem przekonana co do olei na słońce…
Używam czerwonej mgiełki z Mariona i jest ok.
Pozdrawiam! 🙂
Super jest ta tabelka z zestawieniem SPF każdego oleju! ❤️
Oj jeśli chodzi o hormony szczęścia, to moje wręcz szaleją przy upałach 🙂 uwielbiam, jak jest ciepło. W zimę z kolei moje hormonki zapadają w sen zimowy 😀
Latem zabezpieczam włosy właśnie olejem z pestek malin. ;] (Oczywiście nie samym)
Pomidory, arbuzy i migdały uwielbiam. Dobrze, ze czytam ten post akurat w takie dni jak teraz, jest upalnie tu gdzie mieszkam. Ja wolę używać naturalnych produktów.
Latem nie przywiązuję zazwyczaj większej uwagi do szczególnej pielęgnacji włosów. Lubię kiedy słońce rozjaśni mi kolor do prawie białego, ale muszę zacząć stosować jakiś środek bo rzeczywiście są później mega wysuszone 😐
nie powinnam się przyznawać, ale mało myślę o ochronie włosów przed słońcem…
Ja niestety muszę – mam je cienkie, blond, przez co bardzo szybko niszczą się pod wpływem promieni słonecznych…
Zgadzam się z Tobą i najbardziej wierzę w dietę. Jesteś tym co jesz! <3
Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że wiele produktów może działać na włosy na zasadzie filtrów 🙂
też o tym nie wiedziałam;)
Wcześniej nawet nie zwracałam na to uwagi… a teraz żałuję 🙂
Muszę zapamiętać te rady! 🙂
No proszę! 🙂 Muszę koniecznie zapisać!
Ja w zeszłym roku używałam namiętnie olejku z pestek malin. Chyba niedługo zamówię sobie następny bo sprawdzał się świetnie 🙂
Ja staram się korzystać z naturalnych kosmetyków.
Ja nigdy nie stosowałam ochrony na włosy, ale w tym roku to się na pewno zmieni 🙂
Każdego lata czekam na słońce. Jestem jasną blondynką i uwielbiam, kiedy słońce rozjaśnia mi włosy.
Świetna nazwa bloga 🙂
Dziękuję! To bardzo miłe, że nie tylko mnie nazwa się podoba 😉
To ciekawe że nauczyliśmy się zabezpieczać skórę przed promieniami UV a włosy tak się nie troszczymy. A jak stosujesz ten Jantar. Tylko na skórę głowy czy też jakoś wcierasz go we włosy?
W ciągu roku – jako wcierkę. W lecie, gdy słońce praży, również włosy na długości spryskuję preparatem 🙂
Ja używam oleju z pestek malin 🙂 mój ulubiony 🙂
Moje włosy to katastrofa.. Cieniutkie, mało ich, wypadają i szybko się tłuszczą… Na słońce zakład zawsze czapkę, więc mam nadzieje, że przez lato jeszcze bardziej się nie popsują.
Ostatnio, po spędzeniu całego dnia na słońcu, zauważyłam, że moje włosy stały się strasznie twarde i sianowate. Nie wiedziałam wcześniej, że słońce może mieć aż taki wpływ.
Zupełnie nic nie robię 😛 Ale ja nie lubię słońca, więc się na nie zbytnio nie wystawiam 😛
Nie miałam pojęcia o tych naturalnych filtrach w olejach. Naprawdę bardzo się cieszę, że można tak zabezpieczyć włosy
Dogłębnie podeszłaś do tematu :)Jestem włosowym leniuchem, ale lubię takie wyczerpujące wpisy 🙂
Przydałyby się jakieś naukowe źródła dotyczące ochrony przez UV przez wymienione oleje. Niemniej, ciekawy artykuł.
Gotowce.. ale chcę zużyć to co mam i z chęcią sięgnę po olej z pestek malin.. nawet nie wiedziałam, że ma aż takie właściwości ochronne 🙂
Tyle dobroci w naturalnych składnikach! Nigdy nie zabezpieczałam szczególnie włosów latem, pora o tym pomyśleć. Bardzo fajny wpis 🙂
Te oleje jako ochrona przeciwsłoneczna też mnie nie przekonują, bo są mało stabilne.
Co masz na myśli pisząc, że są mało stabilne? 🙂
nigdy nie przywiązywałam wagi do ochrony przed słońcem, zero filtrów…ale człowiek na szczęście dorasta 🙂 zaczęłam stosować filtry, na ochronie włosów też powinnam bardziej się skupić
U mnie czas na zakup olejku z pestek malin lub olejku marchewkowego 😀
Ja nie przywiązywałam wagi do pielęgnacji włosów, ale odkąd je rozjaśniłam z czarnych, widzę , jak ważne jest dbanie o nie i zabezpieczenie ich przed słońcem. Dzięki za cenne rady 🙂 Pozdrawiam ciepło 🙂
Muszę koniecznie zacząć dbać o ochronę włosów przed słońcem. Świetny wpis
Przyznam szczerze, że niestety nie dbam aż tak o włosy. Jednak wiem, że warto i jeśli chcę wrócić do długości sprzed 3lat to czas najwyższy by zacząć działać…
Zacznij od małych, codziennych rytuałów 🙂 Delikatność, rozczesywanie na sucho, upinanie do snu 🙂
Nie miałam pojęcia o takim zastosowaniu np. malin! Wowow! 🙂
Teraz, wobec nadchodzących ciepłych dni, trzeba przygotować włosy do słonecznych kąpieli, z pewnością się nam później odwdzięczą pięknym wyglądem. 🙂
Bookendorfina
Moje włosy nie są podatne na słońce. Ilekroć się opalałam tak włosy pozostawały takie same, nawet ich kolor nie uległ zmianie.
Rozsądne podejście. Z jednej strony piszesz o konieczności przyjmowania D3 ze słońca, a z drugiej zwracasz uwagę, aby nie przedobrzyć
Jakoś nigdy nie pomyślałam o dodatkowym zabezpieczaniu włosów latem. dzięki za cenne rady!
Kurcze do tej pory nie myślałam o tym by latem jakoś zabezpieczać włosy przed słońcem. Trzeba będzie zacząć!
Przydatny wpis. Czytałam wiele dobrego o oleju kokosowym, a tu kolejne jego zastosowanie. Warto zadbać o swój orgaznim, włosy i skórę wcześniej, by tak jak piszesz nie płakać potem nad rozlanym mlekiem 🙂
Kapelusz! Z reguły podróżujemy z plecakami i nie chciałoby mi się zabierać kosmetyków 🙂
przydatne info, dzięki!
O rany! Ale nowych odkryć dzięki! Przed latem bardzo się przydadzą.
Odnośnie słońca i serotoniny. Ostatnia jesień była wyjątkowa pod tym względem. Liczba dni słonecznych była dużo niższa od średniej. Efekt – więcej przypadków depresji…
Ja to nawet zauważyłam w styczniu, gdy słońca było mało, bo było przysłonięte przez smog. Sama o wiele częściej miałam zły nastrój, niż wtedy, gdy słoneczko przebiło się przez zanieczyszczenia 😉
ja używam kokosowego oleju na włosy, ale czy wystarczy? uwielbiam naturalne sposoby i sama z nich korzystam na codzień:) jednak co do naturalnych filtrów np. jak pestki malin mam trochę mieszane uczucia, ile należy nałożyć produktu, aby faktycznie chronił? plus czy aby napewno są stabilne? niestety ludzie się kłócą:)
Ludzie kłócą się o wszystko 😉 Tak naprawdę warto przetestować – ja sama już trzeci rok z rzędu będę stosować bursztynową mgiełkę 🙂
Moje włosy bardzo nie lubią słońca, od razu są przesuszone. Wtedy ratuje się maskami, keratyną i kapeluszem ;).
Chronię skórę przed słońcem, ale o włosach często zapominam. Na szczęście nie wystawiam się zbyt często na ostre słońce.
Moja mama jest fryzjerką, więc tematyka włosów jet u mnie na bieżąco! 🙂
W to lato na pewno lepiej i naturalnie zadbam o włosy. Zeszłoroczne skonczylo sie dla mnie przesuszeniem Oprócz olejów pomyślę o lekkim,ale nawilżającym aloesie!
U mnie w lecie kończy się na wiązaniu koczka. Tak jest najprościej i najwygodniej w lecie
Ostatnio udalo mi sie kupic w Lidl, wode z filtrem do wlosow 🙂
Świetne rady! Niestety, często zdarza nam się zapomnieć o ochronie naszych włosów przed promieniami słonecznymi. Super, że o tym przypominasz i podpowiadasz, jak możemy się chronić 🙂
Przypomniałaś mi o ochronie włosów latem. Powinnam zacząć już działać z mgiełkami olejami wcierkami 🙂 Uwielbiam włosową pielęgnację.
Nigdy specjalnie się nie przejmowałam ochroną włosów latem a niestety moje są z tendencją do przesuszania… W tym roku muszę to zmienić 🙂
Wiem, ze w nadmiarze słońce szkodzi, ale ja tak je lubię 🙂
Tak naprawdę wszystko w nadmiarze szkodzi. Przed słońcem jednak możemy się ochronić – a raczej przed jego promieniami UV – i bezpiecznie cieszyć się ciepełkiem 🙂
We wszytskim trzeba znać umiar 🙂 Jakoś to bedzię 🙂
Świetny post!
Bardzo dobrze, że polecasz naturalne produkty do ochrony włosów przed promieniowaniem. Rzadko wychodzę, więc kontakt ze słońcem mi nie grozi w nadmiernych ilościach 🙂
Świetny wpis,wiele przydatnych informacji i co ważne na czasie 🙂
Na moje włosy strasznie wpływa słońce, zawsze po plażowaniu są okropnie suche. Zawsze wtedy sięgam po olejowanie.
W nadmiarze szkodzi praktycznie wszystko. Latem stosuję specjalne nawilżające maski, żeby zregenerować włosy 🙂
tak szczerze ciągle zapominam o filtrach 😉 niby nie jestem fanką opalania, ale sporo czasu spędzam na słońcu podczas spacerów czy treningów
Jeśli chodzi o włosy to stosuję taką samą pielęgnację, jak i cały rok – maski, oleje, odżywki itd. Ogólnie nie przesiaduję na słońcu i nigdy nie lubiłam się opalać. 🙂
Chyba zaniedbałam włosy. Jak zima dbałąm maskami o ochronę prze mroze i czapkami, to teraz odpuściłam. A błąd.Dzieki za przypomnienie, jak ważna jest ochrona UV.
Mam bursztynowa wcierkę Jantara, ale jak ją zastosuję rano – po myciu włsoów, to mam wrażenie, że mi przyklepuje włosy… a chętnie bym ją używała, skoro chroni włosy przed promieniowaniem!!
U mnie Jantar w drugą stronę – zdecydowanie wydłuża świeżość moim włosów 🙂
Mm wrażenie, że delikatnie odbija je u nasady 😉
Powinnam zafundować swoim włosom właściwe odżywianie. 🙂
Bookendorfina
Przyznam szczerze, że nigdy nie przywiązywałam wagi do ochrony włosów przed UV. Jak stosuje się wyciąg z zielonej herbaty? Wystaczy spryskać włosy po umyciu?
Tak. Lub zrobić płukankę 🙂
Nigdy nie myślałam o tym, że przed słońcem należy również zabezpieczyć włosy, w tym roku postanawiam poprawę.
Ja akurat nie nakładam żadnych ochronnych preparatów na czuprynę, mimo że ją farbuję, ale czuję, że nie muszę. Mam bardzo gęste i grube włosy, które zniosą wszystko 😉 Ale za to bardzo zdrowo się odżywiam, jestem weganką na pełnowartościowej diecie, śmieciowe jedzenie omijam szerokim łukiem i efekty są 🙂
W jaki sposób stosować zioła jako filtr UV? Pić czy robić płukanki na włosy?
Z użytkowanie zewnętrznym trzeba z ziołami uważać – włosy wysokoporowate lubią się po nich puszyć. Sposób ochrony zależy od typu i kondycji włosów 🙂
W formie do picia, o ile nie jesteś uczulona, zioła spisują się zawsze 🙂
.Dzięki za zestawienie w tabelce olei. Też zawsze staram się po nie sięgać, tylko nigdy nie wiedziałam jaki to jest filtr dokładnie
Olej kokosowy również stosuję i polecam. Niewiele. Bo kiedyś dałam go na włosy za dużo i był problem. Płukałam, płukałam i płukałam… 🙂 Kiedyś gdy byłam mała mama robiła nam płukanki z rumianku, aby włosy były jaśnijsze. Tak ładnie wtedy pachniały 🙂
U mnie najlepiej sprawdza się olej kokosowy. Włosy przestały wypadać i ładnie się błyszczą. Ale największym odkryciem są maski Agafii. Zrobiły robotę, z którą nie poradziły sobie najbardziej profesjonalne kosmetyki fryzjerskie.
Lubię takie naturalne pomysły
Szczerze mówiąc nigdy nie zwracałam zbytnio uwagi na ochronę moich włosów przed słońcem, a widzę, że jednak powinnam…:)
Przyznam szczerze że o uv ochronie włosów w ogóle nigdy nie myślałam. Ale chyba zaopatrzę się w jakąś mgiełkę
Moje się bardzo rozjaśniają i niestety wysuszają 🙂
Dlatego warto o nie zadbać! Kilka lat temu i moje włosy po urlopie wyglądały jak siano. Teraz, z każdym rokiem jest coraz lepiej – bo ja coraz lepiej je znam i wiem, czego kosmyki potrzebują 🙂
Świetny wpis! bardzo konkretny, uważam, że najlepiej zadbać o włosy przed urlopem i ekspozycją słoneczną, najlepiej olejowanie, w diecie dużo zielonym warzyw, a jak już wychodzimy na słońce to zabezpieczamy je na maksa 🙂 tak jak pięknie opisałaś to powyżej:) serdecznie pozdrawiam!
U mnie słońce na pewno rozjaśnia włosy, w lecie zawsze mam trochę jaśniejsze.
Moja letnia pielęgnacja włosów nie różni się specjalnie od reszty roku, ale należę do tych osób, co unikają leżenia plackiem na słońcu
Upały są dla mnie udreką, mam astmę i przeokropnie źle mi sie oddycha, w takie dni siedze w domu z włączonym wiatrakiem
Właściwie to nigdy na to nie zwracałam uwagi. Moje włosy nie mają ze mną łatwego życia. Dzięki za ten tekst, trochę mi to uświadomiło dlaczego moje włosy są takie słabe
Warto intensywnie odżywiać włosy, szczególnie podczas słonecznego urlopu 🙂 Dla mnie oleje naturalne nierafinowane, zimnotłoczone są rewelacyjne, można je używać na różne sposoby i do włosów, i na skórę i oczywiście można je spożywać 🙂 Warto przetestowac i znaleźć odpowiedni dla siebie 🙂
Niestety wciąż wiele osób nie przywiązuje uwagi do ochrony włosów przed słońcem. U mnie podczas wyjazdu na urlop olejki to must have, czasem też stosuję spray ochronny lub szampony i odżywki z filtrami.
Ja się wcale nie opalam i unikam słońca.
W upalne dni zawsze mam siano zamiast włosów. Teraz podczas wyjazdów, kiedy wybieram się na plaże, nakładam na włosy odżywkę, nie spłukuję i tak aż do powrotu i mycia. I wydaje mi się, że to nawet działa 🙂
PS. Jeśli nie idę na plaże, to staram się chronić je pod kapeluszem 🙂
Po dniu na plaży koniecznie u mnie maska na włosy i dobre nawilżanie 🙂
O proszę, nie znałam tych naturalnych filtrów ochronnych! Podoba mi się zwłaszcza rumianek, ponieważ jednocześnie rozjaśnia też włosy. Na pewno warto chronić włosy przed słońcem. Ostatnio spędziłam weekend nad morzem i moje włosy od ostrego słońca i słonej wody sa teraz w opłakanym stanie.
Nie przywiązuje się do włosów i nie stosuję specjalnych kosmetyków na lato. Wychodzę z założenia, że odrosną a, że rosną szybko to wystarczy mi regularne podcinanie 🙂
Tylko jak stosować oleje kiedy włosy przetłuszczają się na potęgę już bez wcierania w nie czegokolwiek? Myślisz, że regularne olejowanie olejem kokosowym- ze zmywakiem szamponem, coś zdziała w tej kwestii?
Przetłuszczanie się włosów to kwestia nadmiernie wydzielającego się sebum. Próbowałaś może robić peeling skóry głowy? Lub oczyszczać ją gotowymi specyfikami?
Jeśli Twoje włosy łatwo obciążyć, oleje, maski i odżywki nakładaj nie od nasady, a od wysokości ucha 🙂
Nie wiedziałam, że wciela Jantar chroni przed promieniowaniem! To dobra wiadomość 🙂
Przyznaje, że trochę zaniedbuje kwestię ochrony włosów przed słońcem
no ja na włosach jak jest mocne słońce raczej zawsze mam kapelusz , chustkę itd…ale w tym roku zakupię kosmetyk z UV
Muszę przyznać, że nigdy nie zabezpieczałam włosów przed słońcem.
Stosuję filtr Wax Sun stosunkowo od niedawna , ale już widzę różnicę. Warto w niego zainwestować.
Ciekawy tekst. Faktycznie jakoś nigdy nie poświęcałam uwagi ochronie włosów przed słońcem, chociaż staram się o nie dbać, gdyż niestety mam bardzo wrażliwe i cienkie włosy. Czas chronić je przed słońcem! Dziękuję za tą dawkę wiedzy! 🙂
Ja swoim włosom ostatnio zafundowałam ostre cięcie i są teraz do ramion, ale przy tej pogodzie ta długość sprawdza się doskonale 😉
Ze słońcem trzeba uważać – odpowiednia odżywka, olejowanie i kapelusz – powinien pomóc.
Dobrze piszesz – o włosy nie wystarczy dbać tylko z zewnątrz. One też potrzebują witamin i składników mineralnych, których dostarczamy z pożywieniem! A teraz mamy dużo sezonowych, zdrowych owoców i warzyw – korzystajmy z tego!
Ja nigdy nie pamiętam o zabezpieczeniu włosów 🙂
No właśnie, jak ze wszystkim trzeba by tu umieć znaleźć złoty środek, umiar. Uwielbiam dni, kiedy świeci słońce, bo jednak podświadomie bardzo mocno poprawia mi to humor… Więc nie chciałabym z tego zrezygnować. Z drugiej strony, skoro pewne rzeczy można nadrobić odpowiednią dietą. Dziękuję za tak wyczerpujący post i tyle przydatnych podpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie Beata
Spokojnie – większość osób tak ma 🙂
Ja do tej pory stosowałam filtry od Wax Pilomax i jestem z nich bardzo zadowolona, ale ciekawi mnie ten naturalny sposób na zabezpieczenie ich 🙂
Bardzo przydatny post, dzięki!
Przyda się na kolejny wyjazd:)
Świetny artykuł z wieloma cennymi informacjami, zapisuję sobie na przyszły rok.
Zawsze myślałam, że moim suchym włosom już nic nie pomoże, a tu proszę! Wiele ciekawostek do wypróbowania.
Każdym włosom można pomóc – ja jestem tego dowodem 😀
super zestawienie tych naturalnych substancji ochronnych 🙂
Świetny wpis! Niezwykle informatywny 🙂 Ja używam olejku z pestek malin i sprayu z Rossmanna. Bardzo podoba mi się pomysł z zieloną herbatą. Pozdrawiam!
A ja mogę się pochwalić tym, że zabezpieczam swoje włosy :). Stosuję do tego Wax SUN i jestem bardzo zadowolona. Czas na zmianę nawyków 🙂
Ja właściwie to nigdy nie zabezpieczałam, choć zdawałam sobie sprawę jak może wpływać słońce. W sumie dotychczas też nie miałam z tym problemu, ale na wszelki wypadek w tym roku coś z tym zrobię. 🙂
Tak naprawdę szkoda, ze mnie ten problem nie dotyczy, nie chodzę na słońcę bo jestem uczulona, więc moje włosy sa bezpieczne, zawsze pod przykryciem:-)
Polecam Wax Sun
Super artykuł! Do tej pory używałam odżywki z filtrem, ale może spróbuję naturalnych sposobów 🙂
Zawsze na jesień robię kurację u fryzjerki. Przestałam farbować ale końce i tak mam jeszcze farbowane i muszę lepiej o nie dbać. Poza tym zawsze mi się rozjaśniają…
Wspaniały artykuł. Wiele się z niego dowiedziałam 🙂 Ja latem ukrywam moje włosy pod różnymi kapeluszami, czapkami i chustami..
Kocham słońce, ale zawsze zakładam kapelusz, inaczej cierpię na bóle głowy
O ochronie skóry przed słońcem raczej już nie trzeba przypominać, ale o włosach niestety mało kto pamięta. Dzięki za propozycje naturalnej ochrony 🙂
Niestety… O włosach zazwyczaj zapominamy .. ja również… Ale podczas dłuższego przebywania na słońcu noszę czapkę oraz spryskuje mgiełka z uva uvb
Wow nie wiedziałyśmy, że jest tylko domowych sposobów 🙂
Wiadome jest, że szkodzi włosom… Natomiast jest tyle „ochraniaczy” w sklepach, że każdy znajdzie coś dla siebie
Mi w lecie zawsze jaśniały włosy tak, że czasem znajomi pytali czy nie mam farbowanych 🙂
WOW!! Nie wiedziałam, ze olej z malin ma tak silny SPF!! A używam go do twarzy:)
Bardzo ciekawy i wartościowy wpis, szczególnie przypadła mi do gustu na tabela z olejami:) Dziękuję! 🙂
Polecam filtr UV od Wax Pilomax.
Nigdy nie przypatrywałam się tej kwestii – włosom na słońcu, ale ja rzadko wychodzę z domu, więc wszystko spoko. 😀
A skąd taki pomysł, by pozostawać dużo w domu?:)
A jak chce rozjaśnić,to mogę wystawia leb na słońce bez niczego? 😀
Możesz wszystko 😀 Widziałam gdzieś nawet sposób na wodę z cytryną 😀