Powoli wchodzę w etap eksperymentowania w pielęgnacji moich włosów. Coraz częściej, zamiast zwykłej maski czy oleju, nakładam na pukle mieszanki kosmetyków i półproduktów, starając się osiągnąć ideał. Przestaję nawet bazować na cudzych recepturach, łączę składniki według własnych przepisów i kombinacji. Coraz lepiej znam swoje włosy i ich potrzeby, dlatego coraz lepiej wiem, co na nie dobrze działa. Metodą prób i błędu odkryłam ostatnio maskę, która cudownie wygładza, nawilża i nabłyszcza włosy.
Mowa o połączeniu skrobi ziemniaczanej, kakao i miodu z ulubioną, gotową maską. Bazą w mojej miksturze był Biovax Naturalne Oleje. Szczerze powiem, że maska sama w sobie dobrze działa na moje włosy: odżywia je i dociąża. Jednak, w połączeniu z pozostałymi składnikami naprawdę działa cuda!
Skład.
Do wykonania maski potrzeba:
- 2 łyżki maski
- 1 łyżka skrobi ziemniaczanej
- ½ łyżki gorzkiego kakao
- 1 łyżka miodu
Oczywiście, skład oraz proporcje mieszanki można dowolnie konfigurować według potrzeb. Ja jednak wiem, że właśnie w takiej ilości produkty współgrają ze sobą najlepiej.
Konsystencja.
Wymieszane składniki tworzą gęstą, kremową konsystencję, przypominającą wyglądem i zapachem mus kakaowy (aż chce się go spróbować!;)) Mimo swojej gęstości, nakładanie maski na włosy nie sprawia trudności.
Działanie.
„Maziajkę” nakładam na oczyszczone, wilgotne pukle, zostawiam pod foliowym workiem i ręcznikiem przez 30-40 minut. Po tym czasie spłukuję dokładnie włosy letnią wodą do momentu, aż przestają barwić 😉
Już podczas opłukiwania, kosmyki są gładkie, aż śliskie. Są miękkie, nie plączą się, nawet bez użycia odżywki. Gdy wyschną, efekt jeszcze bardziej się wzmaga! Pukle zyskują blask i witalność. Mam wrażenie, że po takiej miksturze, moje włosy stają się delikatnie grubsze, jakby wszystkie składniki maski otaczały każdy pojedynczy włos, równocześnie wnikając w jego głąb.
Maska, jak się okazuje, jest moim pielęgnacyjnym strzałem w dziesiątkę. Prawdopodobnie, przy najbliższych okazjach testować będę kolejne połączenia, być może coś pobije ten zestaw produktów 😉
Jak u Was wygląda kwestia eksperymentowania? Lubicie zaryzykować i pójść w nieznane, czy raczej zachowawczo korzystacie z gotowych produktów lub przepisów? 😉
76 komentarzy
Apetyczna ta maseczka. Napewno ją wypróbuję 😉
Polecam! Nie tylko apetycznie pachnie, ale cudownie działa na włosy 😉
Bardzo podoba mi się ten przepis, ja również uwielbiam eksperymentować i tworzyć własne mieszanki 🙂
W takim razie polecam wypróbować właśnie tę maskę! 🙂 Naprawdę działa cuda 🙂
Mmmmmm, ta maska wygląda tak apetycznie, prawie jak jakiś deser czekoladowy, że zamiast nakładać ją na włosy, pewnie bym ją zjadła hihi 😛
Ja też musiałam walczyć sama ze sobą! Nie tylko apetycznie wygląda – jeszcze lepiej pachnie!
Przepis na maskę godny uwagi 🙂 Ja sięgam po gotowe maski, ale robiłam już sama kosmetyki z pozytywnym skutkiem, jednak takich do pielęgnacji włosów nie miałam jeszcze okazji 🙂
Ja w zasadzie głównie kosmetyki do włosów przygotowuję sama. Sprawia mi to najwięcej radości 🙂
Super – maski w którym są naturalne składniki są najlepsze!
Zgadzam się! Dlatego sama lubię pddygotowywać tego typu produktu 🙂
Chyba czas pożegnać sklepowe maski 🙂
Sprzedaję patent Pani Matce, ma fajne włosy i przyda jej się kilka porad w tym zakresie 🙂
Ja eksperymentuję z domowymi peelingami do ciała. 🙂 Nie miałam jeszcze okazji zmajstrować odżywki czy maski do włosów, ale ta wydaje się być ciekawa.
Z peelingów domowej roboty u mnie króluje ten z kawą, cukrem, naturalnymi olejami i miodem 🙂
Musze koniecznie wypróbować ta mieszankę skoro są takie efekty 😉
Do tej pory korzystałam zawsze z gotowców 😉
Bardzo fajny pomysł! Ja też ostatnio robię kosmetyki DIY z produktów spożywczych 🙂 Mam taką pastę do zębów, balsam do ciała, peeling, tonik do twarzy i maseczkę do włosów 🙂
O ja cię! To ja ograniczam się do masek na włosy – ewentualnie makijaż zmywam olejami naturalnymi 😉
brzmi fajnie, choć przyznam szczerze, że unikam domowych maseczek jak ognia. Nie wiedzieć czemu wszystkie składniki nagle mnie uczulają..jedynie nie podczas ich jedzenia
Nie ja chyba nie miałabym takiej odwagi do takich eksperymentów:)
Do odważnych świat należy!;)
Ale spokojnie – zanim cokolwiek dodałam do miseczki, wcześniej przeczytałam milion stron w internecie!
Super! Uwielbiam takie maseczki 🙂
Kosmetyki ręcznie robione są świetne. Nie dosyć, że są w 100% naturalne, to jeszcze pięknie pachną i często też smakują:-)
Właśnie szukam przepisu na maskę. Przetestuję. Dzięki za przepis. Hania
Oj nie, nie lubię – u mnie biovax wogole sie nie sprawdził.
Jako bazę możesz użyć jakąkolwiek ulubiona maskę 🙂
Zjadłabym ją zanim wylądowałaby na czole 😉
To fakt: konsystencją i zapachem przypomina budyń czekoladowy! 😉
Wow! Muszę koniecznie przetestować! Mam ostatnio spore problemy ze swoimi włosami, może to im pomoże odzyskać siłę i blask 🙂
Najpierw posmaruję buźkę, a później zjem 🙂
Ale kiedy to maska na włosy, nie do twarzy! 😉
Wszystkie odżywki zawsze przetłuszczały mi włosy, jedyną którą moje włosy akceptowały był WAX, ciekawa więc jestem Twojego „przepisu” 🙂
Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz!
Co tu mówić. wygląda tak że zastanawiam się czy po jej przygotowaniu bym jej nie zjadła:P
Nigdy nie robiłam takich kosmetyków i chyba czas spróbować 🙂
Ja bardzo boję się eksperymentować na własnej skórze. Zazwyczaj sięgam po sprawdzone kosmetyki. Ale podziwiam ludzi, który nie boją się eksperymentów 🙂
Zanim za eksperymenty na głowie się biorę – czytam w sieci o każdym ze składników 🙂 Staram się łączyć je w miarę sensowny sposób 😉
Uwielbiam maski BIOWAXA, tej jeszcze nie próbowałam. Za to ta maska DIY musi być obłędna, pewnie chciałabym ją zjeśc jakby tak ładnie kakaem mi pachniało 😀
To fakt – pachnie i wygląda jak budyń kakaowy…;)
SZukam idealnej maseczki do włosów, może ta się nią okaże?
Ekstra! KOniecznie muszę wyprobowac, do tej pory uzywałam zółtko + łyzka oleju rycynowego – tez ekstra i nie trzeba długo przygotowywać 😀
Genialny przepis! Muszę wykorzystać to u siebie 😀
Wygląda smakowicie. Jak na razie robiłam tylko maskę z kawy, ale muszę wypróbować tez tę kombinację 🙂
Ja raczej korzystam z gotowych masek – trochę z lenistwa, trochę ze strachu, że coś namieszam 😛 Ale do tej maski wszystkie składniki mam – chyba spróbuję!
Jedna z czytelniczek jakiś czas temu maskę przetestowała – była tak samo zachwycona, jak ja! 🙂
Ha. Nie wpadłabym na to, by samemu robić takie mixy ;)…ale patrząc na to, może się skuszę , by wykorzystać tn ” apetyczny ” pomysł 😉
Zdecydowanie przyda się na zimę! 🙂
Lubię różne maseczki z dodatkiem kakao. Pięknie pachną i można poczuć się faktycznie jak w niebie hehe 😛
Szczerze mówiąc, to samodzielnie robię maseczki do twarzy. Dziwne, ale jeszcze do włosów nie robiłam, zwykle używam gotowców. Chyba mnie zachęciłaś, tym bardziej, że perspektywa kakao i miodu (choćby tylko na włosach) wydaje się bardzo kusząca 🙂
Wygląda jak budyń czekoladowy 😀
Wygląda smakowicie, więc bałabym się że ją zjem zamiast nałożyć na buźkę 🙂
Na tablicy mam karteczkę na której spisuję wszystkie napotkane w sieci maseczki diy, oczywiscie zapisuje z zamiarem przetestowania, jeszcze mi się nie udało:D
Recenzja mnie zachęciła, będę musiała go sobie zrobić. 🙂
moje włosy żyją własnym życiem i ciężko nad nimi zapanować, na pewno wypróbuję 🙂
Rewelacja! Jako fanka własnych kosmetyków, w tym zwłaszcza masek DIY, na pewno ją wypróbuję 🙂
Pozdrawiam ciepło!
Świetny patent na domową pielęgnacje;)
Brzmi intrygująco! 🙂 I smacznie, he he. Kasia
Ja lubię eksperymentować, jednak co do tej mikstury mam obawy czy włosy po niej nie będą zbyt ciężkie i szybko się nie przetłuszczą?
Jeśli chodzi o działanie skrobi i kakao – zdecydowanie nie. Myślę, że przeciążenie włosów wynikać może co najwyżej z maski bazowej, dlatego warto ją dobrać wzglądem aktualnych potrzeb włosów 🙂
Ooo… koniecznie musimy wypróbować! Uważamy, że DIY, zwłaszcza w kosmetyce jest najlepsza. Dokładnie wiemy, co aplikujemy i w jakich ilościach. Super!
Najczęściej korzystam z gotowych produktów. Przywiązuję się do kosmetyków i niektórych używam od kilku lat. Jeśli coś się sprawdza, to nie ryzykuję z nowościami.
Brzmi ciekawie, nigdy nie pomyślałabym o taki połączeniu. Muszę koniecznie spróbować 🙂
Na pewno pięknie pachnie 🙂
Świetny pomysł na kosmetyk, choć powiem szczerze, że wygląda niczym dobry deser 🙂
Wyglada jak krem czekoladowy – aż strach pomyśleć, co by moje dzieci z nią zrobiły;)
Ciekawy pomysł z tą maską:-) Biovax ma dobre produkty i przypomniałaś mi, że muszę sobie kupić taki;-)
Z takim zestawieniem jeszcze się nie spotkałam 😉 Super pomysł, chętnie spróbuję!
Korzystam z kosmetyków Biovax! Chętnie wypróbuję ten przepis na maskę 🙂
Takie fajne maseczki a ja nadal nie mogę sie przekonać i kupuje gotowce:-(
Świetne, nie wiedziałam, ze coś takiego można zrobić. Muszę spróbować.
Obawiam się, że szybciej bym zjadła niżeli nałożyła na głowę 🙂 wygląda pysznie.
Pachnie jeszcze lepiej! 😀
Super pomysł, chciałabym go wypróbować 🙂
Bardzo lubię maski biovax, a moje włosy ostatnio wyglądają nieco gorzej, więc chętnie ją stuninguję 🙂
Chętnie spróbuję, szczególnie, że mam problem z rozczesywaniem włosów po umyciu 😉 Pozdrawiam, izabela
Sama mogę polecić maskę Biovax, ale raczej jej nie mieszam z żadnymi składnikami 😉 w każdym razie fajny pomysł!
A co robi kakao oprócz nadania masce smakowitego wyglądu? 🙂