Odkąd pierwszy raz sięgnęłam po mineralne kosmetyki, całkowicie porzuciłam ich drogeryjne odpowiedniki. Teraz nie wyobrażam sobie powrotu do dawnych makijażowych nawyków – nawet zmieniające się warunki atmosferyczne nie są mi straszne! 😉 Chociaż wiele osób definitywnie kończy z mineralnym makeupem, gdy tylko pożegnamy lato, ja uważam, że jest on rewelacyjnym rozwiązaniem na każdą porę roku 🙂
Makijaż mineralny ma tę zaletę, że jest lekki, delikatny dla skóry i bardzo naturalny – kosmetyki zawierają wyłącznie naturalne elementy, takie jak mikę, krzemionkę, glinkę, tlenki cynku, żelaza czy dwutlenek tytanu. Nie znajdziemy w nich sztucznych barwników, konserwantów, silikonów, talku, pochodnych ropy naftowej czy składników pochodzenia odzwierzęcego. Dzięki temu makijaż mineralny nie zapycha porów skóry, nie uczula i nie podrażnia. Jest idealny dla cery wrażliwej, alergicznej, trądzikowej.
Wiem, wiem: nagłe zmiany warunków atmosferycznych, jakich doświadczamy jesienią i zimą, często zmuszają nas do modyfikacji sposobów pielęgnacji. Ujemne temperatury, silne powiewy wiatru, mroźne powietrze – te wszystkie czynniki sprawiają, że cera staje się sucha, czy nawet odwodniona, szara i pozbawiona blasku.
Bez względu na to, jakimi kosmetykami postanowimy wykonywać make up, warto pamiętać, że to pielęgnacja cery stanowi podstawę zdrowego wyglądu – jesienią i zimą warto sięgnąć po cięższe kremy z bogatymi składami, które nie tylko odżywią skórę, ale także pomogą ją zregenerować oraz zapewnią dodatkową ochronę przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi.
Dlaczego jesienią i zimą warto sięgnąć po mineralne kosmetyki?
Gdy pogoda za oknem staje się coraz bardziej kapryśna i mroźna, warto postawić na nawilżającą bazę pod pokład – tej roli rewelacyjnie spisuje się krem BB. Ten od Lily Lolo zawiera w składzie glicerynę, aloes, hialuronian sodu i olej jojoba, dzięki czemu skóra zyskuje dodatkowe nawilżenie i odżywienie, a także warstwę ochronną, którą pozwala na zachowanie wody we warstwach skórnych.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Chociaż często o tym zapominamy, jesienią i zimą słońce potrafi być zdradliwe. Mineralne produkty zawierają w składzie naturalne filtry UV, które chronią skórę przed negatywnym działaniem promieni słonecznych. Tak samo podkład, jak i puder wytwarzają dodatkowe warstwy ochronne, które izolują skórę od wpływu niekorzystnych warunków atmosferycznych. Olbrzymią zaletą mineralnego podkładu jest fakt, że w odróżnieniu od płynnych, drogeryjnych odpowiedników nie zamarza na skórze – dzięki temu w komórkach skórnych nie wytwarzają się mikrouszkodzenia.
W wiosennym i letnim makijażu niektóre elementy są kwestią wyboru – jesienią i zimą stają się koniecznością. Produkty do ust, które w czasie cieplejszych miesięcy stanowiły wykończenie makijażu, w zimie zapewniają niezbędną ochronę wrażliwej skóry warg. Warto postawić na naturalne błyszczyki i szminki, które w składach zawierają witaminy A i E oraz olej jojoba, wosk pszczeli i lanolinę – dzięki temu zadbamy o odpowiednie nawilżenie i odżywienie ust.
A jak to wygląda u Was? Stosujecie minerały cały rok? Czy może jednak na zimniejsze miesiące odstawiacie w kąt? 😉
35 komentarzy
Ja mam tylko cień do powiek z tego rodzaju kosmetyków 🙂 Swietnie się trzyma cały dzień!
Zazwyczaj nie lubilam sie z mineralami, ale w tym roku jest wielki bum na te kosmetyki i przyznaje ze i mnie kusi 😉
Szczerze polecam! Rewelacyjnie wpływają na kondycję skóry! 🙂
Nie używam:(
Bardzo mnie ciągnie w kierunku tych mineralnych, nie wiem tylko jak z podkładem z tej firmy Lily Lolo bo jestem tradycjonalistką i lubię we fluidzie, a tu chyba trzeba pędzlem nakładać…
Olbrzymią zaletą minerałów jest to, że możesz je „upłynnić” – wystarczy połączyć sypki podkład z ulubionym olejem 🙂
mnie też ciągnie do podkładu mineralnego. zawsze mialam fluid ale nie pasuje mi tak do konca. moze ten bdzie dla mnie lepszy
W moim wypadku drogeryjne fluidy teraz zupełnie się nie sprawdzają – zwyczajnie zatykają mi pory, przez co na twarzy pojawiają się krostki i wypryski 🙂
Bała oprawabardzo mi sie podba zestaw wyglada elegancko.
Stylistyka produktów Lily Lolo jest idealna – minimalistyczna i właśnie – elegancka 🙂
nie znam tej marki – zaciekawiłaś mnie;)
Bardzo mnie to cieszy! 🙂 Szczerze polecam Lily Lolo 🙂
Moje jedyne kosmetyki mineralne są właśnie tej marki i przyznam szczerze, że teraz też zamieniłam je na „klasyczne”. Może rzeczywiście warto to zmienić? Sprawdzę, jak się zachowują w chłodne dni.
Wiadomo, że te bliższe naturze są zawsze lepszym wyborem.
Bardzo interesujący post i spostrzeżenia. Używałam tylko puder, ale może i inne produkty wypróbuję. 🙂
Muszę się przyjrzeć temu tematowi bliżej
i co będzie mi odpowiadało z tych kosmetyków 🙂
Przydatna lista, poznalam nowe kosmetyki.
muszę się im bliżej przyjrzeć 🙂 wydają się być idealne dla kogoś, kto maluje się tylko od czasu do czasu 🙂
W okresie jesienno zimowym nie ruszam się z domu bez pomadki na usta.
Ze mną Carmex jest cały rok! 🙂
Szczerze mówiąc nigdy nie posiadałam mineralnych kosmetyków, chociaż stwierdzenie że o nich nie słyszałam byłoby jawnym niedopowiedzeniem. Dzięki temu tekstowi przyjrzę się tym kosmetykom szczególniej. Pozdrawiam
Jak do tej pory nie miałam jeszcze okazji wypróbować kosmetyków mineralnych ale tekst mi zaciekawił i chętnie przyjrzę się im bliżej
Bardzo mnie to cieszy! Z ręką na serce polecam Lily Lolo 🙂
Nie znam marki, więc nie używam 😛
Może warto się skusić i wypróbować? 😉
UWIELBIAM ich podkład, jest fantastyczny 🙂
O, jakie ciekawe propozycje..
nie znałam tej serii, chetnie wyprobuje
Nie znam, ale chętnie wypróbuję, może to coś dla mnie. 🙂
Niestety nie znam tych kosmetyków 🙁
Mnie drogeryjne kosmetyki uczulają, więc też wolę inne
Jeszcze nigdy nie używałam kosmetyków mineralnych, ale muszę to koniecznie zmienić.
Kosmetyki idealne dla mnie. Krem BB odkryłam tej jesieni 🙂 Trendy Mama
Znam tą markę, bardzo dobra jakość, luksusowe opakowania, idealne składy – no po prostu świetne produkty. 🙂
Po kosmetyki mineralne warto sięgac.
Próbowałam, byłam zadowolona.
Tej firmy akurat nie znam, ale coś zakupię na jesienno-zimowy sezon.