Wbrew temu, co mówią producenci, suche szampony nie są wynalazkiem innowacyjnym – nasze babcie przecież znały już sposoby, jak szybko i skutecznie odświeżyć włosy przy użyciu kuchennych półproduktów.
Suche szampony domowej roboty są naturalne i nie mają chyba żadnych wad: robi się je szybko, są tanie i wydajne. I najważniejsze: nie zawierają złych alkoholi, które często znajdują się w składach drogeryjnych odpowiedników. Szczególnie, gdy posiadamy włosy zniszczone, przesuszone czy po prostu cienkie, lub zmagamy się z różnymi problemami skóry głowy, stosowanie sklepowych suchych szamponów nie jest zalecane – łatwo o podrażnienie skalpu i pogorszenie stanu kosmyków na długości.
Suchy szampon z białą glinką i olejkiem rozmarynowym.
Co potrzeba?
Do samodzielnego wykonania suchego szamponu DIY w domowym zaciszu nie potrzebujemy wiele – by stworzyć bazę, wystarczą maksymalnie 2 produkty, które na 99% znajdziemy w kuchni. Cała reszta to tylko dodatki 😉
- 2 łyżki skrobi ziemniaczanej
- 1 łyżeczka kakao (nie, nie takie rozpuszczalne;)) – opcjonalnie
- 1 łyżeczka glinki białej
- kilka kropli olejku eterycznego
- ok. łyżki wody
Skrobię ziemniaczaną bez problemu możemy zastąpić mąką ryżową czy kukurydzianą. Tak naprawdę ten składnik znajdziemy również w większości drogeryjnych produktów – rewelacyjnie absorbuje sebum wraz z zabrudzeniami i kurzem, które znajdują się na skórze głowy.
Kakao jest w tym zestawieniu naturalnym barwnikiem, dzięki któremu suchy szampon nie jest widoczny na ciemnych włosach. To, jak ciemny wyjdzie suchy szampon, zależy od ilości dodanego składnika – im ciemniejsze włosy, tym więcej go potrzeba. Dodatkowo, kakao zawiera wapń, żelazo, magnez, fosfor i sporo witamin, które wpływają na kondycję skóry głowy i cebulki włosowe.
Biała glinka, jako najdrobniejsza i najbardziej delikatna, sprawdzi się świetnie przy wrażliwej skórze głowy. Znalazłam przepisy, gdzie glinka stanowiła bazę suchego szamponu – u mnie jest jedynie dodatkiem. Jej zadaniem jest delikatne matowienie i wchłanianie nadmiaru sebum, odświeżanie skóry głowy i włosów u nasady.
Rozmarynowy olejek eteryczny również świetnie sprawdza się w pielęgnacji skalpu: tonizuje i odświeża, działa dezynfekująco, przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybicznie, wzmacnia cebulki włosowe i pobudza ukrwienie skóry głowy, zmniejsza wypadanie i stymuluje porost włosów.
Istnieje ryzyko, że olejek „zgranuluje się” po zetknięciu ze skrobią. By tego uniknąć, najpierw kilka kropli olejku dodaję do ok. 1/2 łyżki wody, by takim roztworem opłukać pojemnik – sama zdecydowałam się na szklaną solniczkę 😉 Gdy ścianki będą już suche, możemy przesypać mieszankę proszków do słoiczka i wyczekiwać okazji, gdy okaże się ratunkiem w sytuacji awaryjnej 😉
Jak aplikować suchy szampon DIY?
Sposobów jest kilka. Sama najczęściej nakładam go bezpośrednio, a nadmiar wyczesuję. Jest jednak możliwość, ze mimo wszystko trochę białego pudru pozostanie na włosach. Dlatego bezpieczniejszą formą jest korzystanie z pędzla do makijażu – świetnie sprawdzają się te w typie kabuki. Dzięki temu, że mają krótkie, gęste i zaokrąglone włosie, łatwiej o dokładne i równomierne rozprowadzenie proszku.
Korzystacie z suchych szamponów? Wolicie drogeryjne gotowce czy mikstury DIY? 😉
Mogą Was również zainteresować:
55 komentarzy
Gdy skończył mi się suchy szampon a go potrzebowałam na już to zastąpiłam go pudrem dla niemowlaków, spisał się super
Też dobry sposób – ja akurat nie mam niemowlaka pod ręką 😀 😉
Pierwszy raz w życiu kupiłam sobie suchy szampon ( a mam już sporo lat) 😉 Szczerze powiem, że jestem zawiedziona, bo spodziewałam się fajnych efektów – a są marniutkie, praktycznie żadne. Może taki domowej roboty będzie lepszy…może spróbuję 🙂
Ciekawy pomysł, jednak zapach rozmarynu jest dla mnie okropny 🙁 jaki inny olejek może się sprawdzić?
A jakie zapachy Ci odpowiadają?:) Myślę, że większość olejków eterycznych się tutaj sprawdzi – a razie czego można go po prostu nie dodawać 🙂
Używałam suchego szamponu dopóki nie wywołał u mnie łupieżu… Domowego z Twojego przepisu na pewno wypróbuję w wolnej chwilo, bo uwielbiam kosmetyki DIY 🙂
O proszę, a to niespodzianka!
Szczerze mówiąc z suchymi szamponami mam złe doświadczenia, ale ten chętnie wypróbuje 🙂
Użyłam parę razy ale te sklepowe oprócz odświeżenia dawały siwe pasma w gratisie;)
Często stosuję znane szampony Batiste. Nie mam z nimi problemów z włosami. Nigdy nie przygotowywałam takiej domowej wersji:)
Dla mnie Basiste odpadają ze wzlędów „ideologicznych” – są z koncernu, który wciąż jest na czarnej liście testujących na zwierzętach 😉
Suche szampony są idealne na wakacje pod namiotem. Mniejsza wtedy o zimną wodę pod prysznicem.
I mnie kilka razy uratowały podczas wyprawy po Norwegii – nie zawsze chciało mi się wchodzić do lodowatej rzeczy, by się ogarnąć…;)
Czasem używam nawet pudru transparentnego sypkiego w kryzysowych sytuacjach na wyjazdach 😛 Ale metodę z glinką tez muszę wypróbować 🙂
Drogeryjne podrażniają mi skróe, czasem wcieram odrobinę mąki ziemniaczanej po prostu 😉 ale taka opcja wydaje się być ciekawa 😉
Suche szampony są praktyczne przy jakiś wyjazdach 🙂 ja jednak nie jestem ich wielkim fanem
ja tam wolę gotowce;)
Jeszcze nie korzystałam z takiego rozwiązania, ale może w przyszłości wypróbuję 🙂
Dzięki za informację o Basiste. Suche szampony często ratują mi wizerunek ale zawsze mam poczucie, że szkodzę skórze głowy. Wydaje mi się też, że włosy szybciej mi się teraz przetluszczają od nich. Glinka brzmi zachęcająco, akurat mam więc przetestuję
Polecam! U mnie zdecydowanie lepiej sprawdzają się suche szampony domowej roboty! 🙂 A i lepiej działają na włosy i skórę głowy 🙂
Świetny patent… lubię mieć pod ręką suchy szampon. W razie wypadku/przypadku 🙂
Ja zwykle używam transparentnego pudru, po prostu 😀
Też dobra metoda! Ja akurat z transparentnych nie korzystam…:D
muszę kiedyś wypróbować taki własny suchy szampon 😀
Czasami korzystam z suchych szamponów, taki DIY również używałam i wcale nie jest gorszy od drogeryjnych 🙂
Powiem więcej – jest o wiele lepszy! 😀
Ja mieszam tylko skrobię z kakao, ale może dodałabym też glinki 😀
Ja tak zaczęłam kombinować – wyszło całkiem dobrze 😀
Bardzo fajny przepis. Lubię suche szampony, ale wciąż korzystam z tych dostępnych w drogeriach. Nie sądziłam, że przygotowanie własnego jest takie proste 🙂
Oczywiście! Tak na dobrą sprawę wystarczy sama skrobia ziemniaczana! 🙂
Ha! Ni próbowałem jeszcze czegoś takiego 🙂
Do dzisiaj z gotowca, ale nie wykluczone, że spróbuję Twojego przepisu
ekstra pomysł 🙂 nie ejstem fanką suchych szamponów, ale zrobiony przez samego siebie? Jestem za!
Zaciągnę żonę do tego „projektu” 🙂
I jak poszło zaciąganie? 😀
Jakoś nie jestem fanką suchych szamponów, ale twój pomysł jest super!
Mnie za suchy szampon służy zwykły talk! 🙂
Raczej nie korzystam, ale przyznam, że receptura brzmi świetnie. Może się skuszę i wypróbuję. 🙂
Mega, a ostatnio płakałam, że mi się skończył 😀 Super, że trafiłam na ten wpis 🙂
Dzięki za przepis! Na pewno wypróbuję, bo często używam tego produktu 🙂
Mega fajny patent! 🙂
A nie zostawia białych śladów na włosach?
Nie – ale to chyba za sprawą kakao, które „zabarwia” suchy szampon 🙂
Stosuję szampony Batiste. Wiele razu uratowały mi głowę ;), gdy zaspałam lub nagle musiałam gdzieś wyjść, a na glowie smalec… Nawet nie wiedziałam, ze można je zrobić samemu – bardzo dziękuję za przepis 🙂
Sporo się dowiedziałam kakao w takiej roli zapowiada się fantastycznie!
Nie sądziłam, że można zrobić to samemu 🙂 Super!
Ciekawy sposób. Muszę kiedyś spróbować.
Świetny patent! 🙂
ooo to cos dla mnie! jestem fanką suchych szamponow!
Niezły pomysl. Muszę wypróbować jak się skończy ten w sprayu
Nawet nie wiedziałam o takich fajnych metodach 🙂
Kiedyś na pewno przetestuję.
Ja nie umiem się pobulbic z sychymi szamponami
O woow Świetny pomysł !!
Przyznaję, wolę gdy włosy są lekkie, sprężyste, swieże i pachną szamponem, jednak czasem zdarzają się sytuacje ekstremalne, gdzie takie wynalazki się przydadzą
A masz gdzieś może zdjęcia, na których widać jak włosy wyglądają po ?
Skorzystam na sto procent. Świetny patent.